środa, 28 sierpnia 2013

12 Urodziny

Axel stał przed drzwiami do domu Alex, za bardzo nie wiedział po co tu się zjawił. Otworzyła mu siostra Alex.
- Witaj Axelu.- Powiedziała wesoło dziewczyna. Weszli do salonu, tam nikogo nie było. Widać byli sami. Dziewczyna dała mu soku i usiedli w salonie.
- Po co chciałaś się ze mną widzieć???- Spytał Axel.
- A tak, za dwa dni są urodziny Alex.- Chłopak poczuł że ktoś wali go otwartą dłonią w twarz.
- Tak wiem. Chciałbym urządzić impreze.- Od razu widać było że kręci.
- Tak to dobrze jak chcesz to ci pomogę- Zadeklarowała się wesoło dziewczyna. Zaczęli obmyślać plan. Axel postanowił powiedzieć kolegą z klubu. Zadzwonił do każdego i kazał przyjść do domku klubowego. Gdy już wszyscy się tam zjawili kiwnął na sióstrę Alex.
- To jest siostra Alex, Meryl- Dziewczyna posłała im piękny uśmiech.
- Tak za dwa dni są urodziny Alex, chcemy razem z Axelem zrobić impreze. Tylko czy możemy na was liczyć???-Spytała dziewczyna.
- Jasne!!!- Krzyknęli wszyscy.
- To dobrze. A więc tak ja zajmę się napojami.- Ogłosiła. Dało się usłyszeć czemu.- Ponieważ znam swoją sióstrę a jako jedyna pełnoletnia mogę kupić alkohol rozumiecie???- Mówiła do nich jak do dzieci.
- Tak.
- A więc. Ja napoje, Axela i ktoś jeszcze. Ty czubku w pelerynie zaprosisz jej znajomych z Black Stars.- Wskazała na Jude'a.- Ty z długim niebieskimi włosami pomożesz Axelowi. I daj mi numer do swojego fryzjera.Reszta ozdoby.
- A kto zajmie czymś Alex na czas przygotowań???- Spytała Celia.- I czy wasz dom jest wystarczająco duży???
- Biorę Alex na siebie, a nasz dom ma trzy pietra licząc parter. Axel ty byłeś wielki mamy dom co nie???- Spytała Meryl.
- Tak dom macie wielki.- Przyznał. Dom Alex był niewiele mniejszy od domu Jude'a.
                                   ****
Przygotowania się zaczęły, jedzenie i picie schowano w domku klubowym.
W dniu imprezy Alex zachowywała się normalnie. Nic nie podejrzewała, do szkoły przyszła ubrana w czarne spodnie z niskim krokiem fioletową bluzkę z jakimś napisem po polsku. Na głowie miała czarną czapkę z daszkiem. Do spodni dowieszony był łańcuch. Włosy ułożyła tak by grzywka zakrawała jej oczy. W uszach miała słuchawki w kolorze jaskrawej zieleni. Axel stwierdził że dziewczyna wygląda pięknie. Usiadła obok niego i pocałowała go.
- Hej coś nie tak???- Spytała wesoło.
- Nie dlaczego.- Pocałował ją w policzek potem w czoło a na koniec namiętnie w usta.
- Oszczędźcie sobie.-Powiedział Lavi, podchdząc do ławki. 
- Kiciu muszę ci powiedzieć że między nami nic nie będzie. No i wkońcu przestań mnie podrywać.- Mówiąc to odszedł. Alex popatrzyła na Axela.
- O czym on mówi???- Spytała.
- Nie wiem.- Przyznał. Znów zaczęli się całować.
Około osiemnastej do pokoju Alex weszła Meryl.
- Alex słońce przejdziemy się na spacer.- Spytała Meryl.
- Dobra.
Gdy tylko dziewczyny wyszły w ich domu zawodnicy Raimona i Black Stars przygotowywali wszystko.
                                  ****
- Słyszałaś to???- Spytała Alex wchodząc do domu. Weszły do salonu, tam panowała totalna ciemność. Nagle światło się zapaliło a na jubilatkę rzuciała się całą drużyna Raimona i jeszcze kilka osób.
- Sto lat!!!- Krzyknął Mark i pocałował Alex w policzek.
- Ej czyj to był pomysł.- Spytała Alex patrząc na swojego chłopaka. Ten ubrany w czarne spodnie i białą koszulkę. Wyglądał jak młody bóg.
- Axela.- Powiedziała Meryl zanim chłopak zdążył coś zrobić. Do salonu wjechał tort.
- Dobra teraz jubilatka zdmuchnie świeczki.- Powiedziała Celia. Alex podeszła do tortu i zdmuchła świeczki.
- Czego sobie za życzyłaś- Szepnął Axel obejmując ją od tyłu w pasie.
- Gromadki dzieci.- Powiedziała i odeszła od chłopaka. Axel popatrzył na tort.
- Dzieci???- Spytał sam siebie.
Impreza się zaczęła. Meryl wyjęła na wieszk alkohol.
- Ze względu na to że jest was dużo ale nie jesteście pełnoletni jest tego mało.- Mało okazały się trzy skrzynki wódki. Trzy czy cztery piwa, szampany i jeszcze jakieś alkohole. Alex usiadła na kanapie ze szklanką wódki w ręku. Obok niej siedział najebany Max. Dziewczyna zabrała mu butelkę piwa z ręki i odostawiła na stół.  Chłopak położył głowę na jej ramieniu.
- Duże, cycki. Mniam duże, takie że można pomacać.- Mówił chłopak przez sen.
- Za dużo pornosów.- Powiedziała Alex i pchnęła go tak że się położył.
W tym samym czasie do siedzącej na parapecie Nelly podszedł Mark.
- Mogę prosić panią do tańca???- Spytał wskazując na salon gdzie w rytm jakiejś piosenki tańczyło kilka par. Nie koniecznie damsko męskich. Dziewczyna chwyciła jego wyciągniętą dłoń i razem poszli tańczyć. Okazało się że na impreze przyszło jeszcze kilka osób ze szkoły. Pojawił się nawet Lavi. W którymś momencie do salonu wbiegł Bobby. Uklęk na środku salonu i popatrzył na sufit. Z jego oczu leciały łzy. W ręku trzymał kurczaka z lodówki.
- Kosmici są wśród nas!!!- Krzyknął a wszyscy zaczęli się śmiać.- Nie zabijajcie mnie, przeniosłem wam zapłatę.- Wyciągnął w górę kurczaka.  Podszedł do niego ledwo trzymający się Erik i złapał za ramie podnosząc z ziemi.
- Idziemy.- Powiedział Erik.
- Gdzie, bo jak do babci na obiad to ja nie idę. Ona się zawsze tak dziwnie na mnie patrzy.- Powiedział Bobby.
- Nie nie do babci, widziałem ósmą mile idziemy.- Podniósł Bobby'ego z ziemi i razem wyszli z salonu. Ludzie wrócili do zabawy. W pewnym momencie do Alex podszedł pijany Tom uklęknął przed nią i wyjął z kieszeni pierścionek swojej małej siostry.
- Alex, kochanie moje ty.- Powiedział dość niewyraźnie.- Zechcesz zostać moim mężem.- Z oczu Alex poleciły zły.
- Wybacz kochanie, ale nie kocham innego. Po za tym nie podobasz mi się- Pocałowała go w czoło.- Niech pan chroni twoją duszę. Idź w pokoj chrystusa.- Zrobiła mu krzyż na czole.
- Co kogo poddusza.- Nagle koło nich pojawił się Axel. Przyciągnął Alex do siebie i pocałował.
W innej części domu do Celi podszedł Nathan. Dał jej szklankę z drinkiem.
- Dzięki.- Wypiła trochę. Nathan był nieźle podpity. Złapał dziewczynę za rękę i zaczął po niej całować. Powoli szedł ku górze. Wkońcu doszedł do ust. Dziewczyna nie opierała się. Wręcz przeciwnie, oddawała.pocałunek. Cały czas się całując szli w kierunku jakiejś sypialni. Nathan otworzył nogą drzwi.
- Ej no, idźcie do innego pokoju.- Powiedział Kevin. Koło niego leżała jakaś dziewczyna. Nathan popatrzył na przyjaciela.
- Przepraszamy.- Powiedział Nathan i zamknął drzwi. Popatrzył na Celię, zaczęli szukać jakiegoś wolnego pokoju. Wkońcu znaleźli, najwyraźniej sypialnie rodziców Alex.
W tym samym czasie Alex pijana szalała na parkiecie z Axelem i Tomem. Obok nich tańczyła Nelly i Mark. W zasadzie to Mark trzymał Nelly by się nie przewróciła a ona obracała się w kóło. Za to Silvia siedziała na kolanach Jude'a i razem śpiewali jakąś piosenkę. Brzmiało to jak,, Była noc, a ty nie przyszłaś. I musiałem sam się obsłużyć". Na ziemi leżał jeden z zawodników Black Stars. Obracał się w kółko i mówił że walczy przed nim Gołota.
- Co kto nie ma złota???- Spytała Celia wchodząc do salonu. W ręku miała czyjąś koszulkę. Za nią biegł Nathan, biedak potknął się o tego na ziemi i wylądował na Jacku. Odbił się od jego brzucha i upadł na ziemię. Prost pod nogi Celi. Ta kopnęła go w nagi brzuch i poszła w kierunku stołu z jedzeniem. Nathan wstał i ze stołu wziął butelkę wódki. Popatrzył na wszystkich.
- Dziękuję za uwagę.- Powiedział i wypił łyk wódki. Popatrzył na swoje spodnie i zapiął rozporek.
Impreza trwała nadal. W pewnym momencie do Meryl zadzwonił telefon.
-Tak... No jasne dodajcie tu...- Wyłączyła telefon.- Zaraz wpadną moi znajomi.- Ogłosiła i wróciła do flirtowania z Nathanem. Chwilę po telefonie do domu Alex przyszły jakieś dziewczyny. Miały na sobie plecaki. W każdym było pełno alkoholu. I dopiero wtedy prawdziwa impreza się zaczęła.

                                Zapowiedź
To będzie tragedia, nikt nic nie pamięta. Wszyscy są na kacu. Dom to jedna wielka ruina. O boże czy to możliwe. Ej wy tam weźcie się ubierzcie. Co się będzie dziać następnego dnia po imprezie dowiecie się czytając rozdział pt:,, Rodzice mnie zabiją". To będzie totalna  tragedia.

Przepraszam że tak długo kazałam na niego czekać. Ale jakoś pomysłu nie miałam. No ale po przeczytaniu po raz  któryś rozdziału na blogu Keiszy i Amber dałam radę. Nie jest tak fajny jak u nich ale jest.
Już to mówiłam ale mimo to.

Kocham was!!!!!

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

11 Mecz

Alex siedziała w kawiarni czekała na swojego chłopaka. Do kawiarni wszedł Axel. Ubrany w czarne spodnie i białą koszulkę. Wyglądał jak z marzeń. Podszedł do stolika i pocałował Alex w usta.
- Hej kochanie- Powiedział.
- Hej- Axel usiadł na przeciwko niej. Podeszła kelnerka.
- Dzień dobry co podać- Spytała.
- Ciastko czekoladowo-wiśniowe. Do tego świeży sok pomarańczowy- Powiedziała i popatrzyła na Axela.
- To samo- Kelnerka odeszła od stolika. Po chwili wróciła z zamówieniem.
- Axel muszę ci coś powiedzieć- Zaczęła niepewnie.
- Co się stało???
- Chcę zostać na mecz w Black Stars- Wyznała.
- Spodziewałem się, dobrze nie mam nic przeciwko- Dziewczyna pocałowała go w policzek. Cieszyła się że Axel nie jest na nią zły.
- A mam coś dla ciebie- Wyjął z kieszeni pudełko i wręczył je dziewczynie. Alex uśmiechnęła się i otworzyła je. W środku była blanzoleteka z czarnego rzemienia przyczepione były do niej litery A i A a po ich środku małe serduszko.
- Piękna dziękuję- Pocałowała Axela w policzek. Zjedli do końca ciastka i zapłacili. Wyszli z kawiarni i zaczęli iść w kierunku domu chłopaka. Mieli się jeszcze pouczyć. Ojca chłopaka jak zawsze nie było. Usiedli w salonie i zaczęli sobie na wzajem tłumaczyć to czego nie rozumieli. Okazało się że było tego naprawdę mało więc po godzinie dali sobie spokój. Axel zrobił kolację zjedli oglądając jakąś denną komedię romantyczną. Podczas filmu zasypiali na przemian. Wkońcu jednak zrobiło się dość późno Axel zaproponował że odprowadzi ukochaną do bazy.
                                  ***
Alex weszła do swojego pokoju. Była padnienta. Zdjęła wszystkie ciuchy i poszła pod prysznic. Odkręciła gorącą wodę i nalała na rękę płyn zaczęła go w siebie wciarć. Szybko zmyła z siebie płyn i wyszła z kabiny. Wytarła się puszystym ręcznikiem a potem owineła się nim. Weszła do pokoju i ubrała czarne spodenki i niebieską koszulkę. Położyła się na łóżku i zgasiła światło.
Rano obudziło ją pukanie do drzwi.
- Proszę- Powiedziała i odblokowała drzwi. Do pokoju wszedł Trener.
- Dzień dobry panie trenerze- Powiedziała dziewczyna. Mężczyzna kiwnął głową i usiadł obok niej na łóżku.
- Mam nadzieję że podczas dzisiejszego meczu dasz z siebie wszystko. Jesteś wspaniałą zawodniczką- Powiedział.
- Oczywiście panie trenerze- Nie miała zamiaru dawać fory ani Axelowi ani nikomu innemu. Dark wstał i popatrzył jej w oczy. Wyjął z kieszeni opaske kapitana, i rzucił ją dziewczynie.
- A Tom???- Spytała.
- Sam to zaproponował- Powiedział Dark i podszedł do drzwi- Pamiętaj zawsze patrz na to co w siebie wlewasz. Bo nie zawsze jest to zdatne do picia - Wyszedł z pokoju i zamknął drzwi. Dziewczyna zaczęła zastanawiać się co mogły oznaczać te słowa. Popatrzyła na zegarek do meczu było dziesięć godzin.
                                ***
Axel siedział przy łóżku siostry. Bardzo tęsknił za Julią. Poza Alex była jedyną osobą którą kochał. Nienawidził Darka za to co jej zrobił. Wstał i pocałował siostrę w policzek. Odwrócił się i zaczął iść w kierunku drzwi. Gdy tylko wyszedł z sali poszedł od razu do szkoły tam Nelly zawołała jakieś zebranie.
Wszedł do sali konferencyjnej i usiadł z tyłu. Nelly zaczęła gadać jak to wygrana dobrze wpłynie na reputacje szkoły. Nikt w zasadzie jej nie słuchał. Mark spał na samym przedzie. Boby grał w karty i Jackiem a reszta udawała że słucha. Axel popatrzył na Jude'a ten przeprosił go za te akcje z Alex. Po zebraniu wsiedli do autobusu i zaczęli jechać na wielki stadion. Nikt z nich jeszcze tam nie był więc nie wiedzieli czego się spodziewać. Pojechali pod wielką górę. Po środku była wielka brama . Otworzyła się i wyjechali na wielki do środka. Wkońcu po chwili zatrzymali się w wielkim pomieszczeniu. . Wysiedli z auta i zaczęli się rozglądać. Pomieszczenie było z metalu. Podszedł do nich jakiś mężczyzna w masce. Kiwnął głową i zaczął iść w kierunku drzwi. Zawodnicy poszli za nimi. Zatrzymali się przed jakimiś drzwiami.
- To wasza szatnia. Do meczu jest   godzina - Powiedział mężczyzna i odszedł. Cały Raimon wszedł do szatni.W półkach wisiały ich stroje. Zaczęli się przebierać. Po około trzydziestu  minutach byli gotowi. Zaczęli jeszcze dziesięć i zaczęli iść za Nelly. Zatrzymali się przed wejściem na blisko. Słychać było kibiców. Nagle nie wiadomo skąd i kiedy pojawili się obok nich zawodnicy Black Stars. Ubrani na czarno z zielonymi dodatkami wyglądali naprawdę strasznie. Axel popatrzył na dziewczynę która stała obok niego. Alex miała koszulkę z numerem 10 i co zdziwiło chłopaka opaske kapitana. Włosy miała związane z tyłu. Wyglądała tak mrocznie i zarazem pięknie. Jej mina mówiła że nie ma zamiaru przegrać. Ale mimo to wyglądała jak by czymś się martwiła. Nagle przysunęła się do niego.
- Uważaj na siebie on coś zrobił jestem tego pewna. Uważaj proszę- Powiedziała i pocałowała go w policzek. Nie żeby życzyła coś złego reszcie Raimona ale dla niej najważniejszy był Axel. Chłopak kiwnął głową i popatrzył na wyjście. Nagle po całym stadionie rozległ się hymn mistrzów. Dostali znak że mają wejść na boisko. Gdy tylko znaleźli się na murawie spostrzegli że na trybunach nie ma miejsca.
Ustawili się naprzciwko drużyny przeciwnej. Zrobili normalne wymienienie flag szkół w przypadku Black Stars flagi zespołu. Po tej jak że ważnej czynności podali sobie ręce. Ustawili się na swoje pozycje.
- Witam państwa właśnie zaczął się mecz Raimon vs Black Stars. Zaczyna Raimon.
Kevin podał do Axela i od razu Blaze zaczął biec w kierunku bramki przeciwników.
- Blaze szaleje z piłką. Miła przeciwników z dziecinną łatwością. Czy będziemy światłami jego gola- Komentował jakiś chłopak.
Axel miną Toma, Nagle koło niego pojawiła się Alex. Zaczął się z nią kiwać. Wkońcu dziewczyna popatrzyła mu w oczy użyła do tego, tego swojego pięknego spojrzenia. Axel stracił kontakt z rzeczywistością i po chwili nie miał już piłki.
- Kapitan Black Stars bez problemu zabrała piłkę swojemu chłopakowi i teraz to ona biegnie na bramkę Raimona- Komentował.
Alex minęła Jude'a a potem Nathana. Wykopała piłkę w górę i wyskoczyła do niej wokół niej były fioletowe płomienie. Zrobiła obrót i kopnęła piłkę ta zajęła się fioletowymi płomieniami i poleciała z wielką siłą w kierunku bramki Marka. Ani Mark ani nikt inny nie zdążył nic zrobić a piłka była już z bramkarzem w bramce.
- GOL!!!- Na trybunach kibice zaczęli klaskać. Alex zaczęła iść w kierunku swojej drużyny. Popatrzyła na Axela i uśmiechnęła się do niego. Jak to mówią w miłości i na wojnie wszystkie chwyty dozwolone. A to była wojna.
Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2:1 dla Black Stars. Alex zaczęła przyglądać się boisku. Nie widziała nic nie normalnego. Nie wiedziała skąd Dark uderzył ale na pewno uderzy.
- On musiał coś zrobić- Powiedziała do siebie. Rozległ się gwizdek na drugą połowę. Drużyny ustawiły się na swoje połowy. Zaczęła się gra, w.którymś momencie Alex popatrzyła na Axela chłopak biegł w jej kierunku. Nagle usłyszała ryk bólu, Axel leżał na murawie. Kopnęła piłkę do Toma i podeszła do swojego chłopaka. Axel trzymał za brzuch z jego ust leciała krew. Był cały blady, dziewczyna uklękła koło niego .
- Axel co ci jest- Spytała z troską. Chłopak popatrzył jej w oczy i zemdlał.
Chwilę później chłopak jechał już do szpitala. Alex podeszła do Celi. Dark mówił coś o piciu.
- On dodał coś do picia. Niech nikt nie pije tej wody- Celia kiwnęła głową. Alex wróciła na boisko. Była wściekła. Bardzo też martwiła się o Axela. Gra została wznowiona. Gracze Raimona nie mieli szans. Chwilę po wznowioniu gry Jude odpadł z tego samego powodu co Axel. Później był jeszcze Kevin i co najgorsze Mark. Mecz zakończył się wynikiem 7:1. Nikt z Black Stars nie cieszył się wygraną. Alex od razu po meczu pojechała do szpitala. Tam dowiedziała się że trzem zawodnikom nic nie jest. Że to tylko chwilowe zatrucie. Ale że z panem Blaze jest gorzej. Że to była inna  trucizna. Nikt nie wiedział jaka. Ale raczej go nie zabije. Alex usiadła w sali Axela. Jednak lekarz powiedział że lepiej będzie jak sobie pójdzie. Dziewczyna poczuła coś dziwnego w sercu. Zamiast do wyjścia poszła do sali gdzie była Julia siostra Axela. Weszła do środka i podeszła do łóżka. Dziewczynka była podobna do brata. Jednak ona miała szare włosy a Axel białe.
Gdy chciała wyjść usłyszała jakiś hałas. Odrzuciła się i przeżyła szok. Juli miała otwarte oczy. Alex podeszła do jej łóżka to nie był sen Julia się obudziła.
                                 ***
Axel otworzył oczy leżał na łóżku szpitalnym. W sali była pielęgniarka.
- Dzień dobry jak się czujesz-Spytała ciepłym głosem.
- Dobrze- Wyznał. Kobieta odpięła go od aparatur i powiedziała że jak wyniki krwi będą dobre to może jeszcze dzisiaj wyjść. Gdy pielęgniarka wyszła do sali weszła Alex. Podeszła do swojego chłopaka i mocno go pocałowała.
- Jak mecz???- Spytał.
- No cóż nie dali rady- Chłopak opuścił głowę- Mam dla ciebie niespodziankę- Powiedziała a do sali wszedł lekarz. Powiedział że chłopak może wyjść ze szpitala. Alex dała swojemu chłopakowi czyste ciuchy i kazała się wymyć.  Chłopak wziął szynki prysznic i po chwili już wychodzili ze szpitala.
- Co to za niespodzianka???- Spytał. Alex uśmiechnęła się i pocałowała go.
- Zobaczysz- Weszli do mieszkania chłopaka. Jego ojciec dał Alex klucze. Sam pojechała do Niemiec na dwa tygodnie. Chłopak dziwnie się czuł. Czuł niepokój.
Nagle usłyszał coś co sprawiło że prawie się przewrócił.
- Onii-san- krzyknęła Julia i mocno przytuliła się do Axela. Ten osunął się na kolana i mocno przycisnął sióstrę do siebie. Tak bardzo za nią tęsknił. Z jego oczu poleciały łzy.Axel razem z Julią poszli do salonu. Alex powiedziała że powinni zostać sami i wyszli. Julia bardzo mocno przytuliła się do ukochanego brata. Axela nie mógł przestać płakać.

                            Zapowiedź
Julia się obudziła, Axel jest szczęśliwy. Chłopak dowiaduje się że Alex ma urodziny i razem z resztą drużyny chce urządzić jej przyjęcie. Czy się uda i czy dziewczyna będzie szczęśliwa dowiecie się czytając rozdział pt:,, Urodziny".

niedziela, 11 sierpnia 2013

10 Ewa

Alex patrzyła na punkt w którym przed chwilą była jej zmarła przyjaciółka. Po chwili wybuchła płaczem i przytuliła się do ukochanego. Nie wiedziała co robić.  Ewa była jej najlepszą przyjaciółką. Musiała ją znaleźć wyjaśnić wszystko. Popatrzyła na Axela, ten zrozumiał co jej chodzi po głowie. Obok nich stał Tom i Jude. Ci kiwneli głowami i zaczęli szukać Ewy. Wkońcu wszyscy spotkali się przed wejściem. Ewa schodziła po schodach. Podbiegli do niej, Alex złapała ją za rękę.
- Ewa przecież ty nie żyjesz- krzyknęła przez łzy. Ewa popatrzyła jej w oczy, mocno przytuliła przyjaciółkę.
- Jeżeli chcesz poznać prawdę jedź ze mną- Popatrzyła na resztę- Wy też- zaczęła iść w kierunku jednej z limuzyn. Alex szła za nią trzymając ją za rękę. Bała się jak diabli, obok niej szedł Axel. W piątkę wsiedli do limuzyny. Kierowca zaczął jechać w kierunku granic miasta. Gdy już do nich dojechali skręcił w jakąś autostradę. Nikt nie odezwał się słowem. Z zasadzie nikt nie wiedział co miał by powiedzieć. Alex siedziała przytulona do Axela. Chłopak gładził ją po ramieniu. Bardzo martwił się o ukochaną. Alex mimo wszystko była dość słaba psychicznie.
- Pracujesz dla Darka???- spytał Axel.
- Nie, Dark nie ma z tym nic wspólnego- Odpowiedziała Ewa i popatrzyła na dawną przyjaciółkę. Wkońcu zatrzymali się przed jakimś domem. Wysiedli, na dworze było ciemno. Weszli do domu, Ewa. Podeszła do ściany i przejechała po niej palcami. Ściana okazała się drzwiami. Dziewczyna pchnęła je i machnęła ręką by za nią szli. Ci wykonali jej polecenie. Szli przez jakiś korytarz, nagle zaczęli schodzić schodami w dół. Ściany zrobione były z metalu za to podłoga była ze szkła. Bynajmniej tak wyglądała. Wkońcu zatrzymali się przed dużymi drzwiami. Te otworzyły się, w pomieszczeniu było ciemno. Ale gdy Ewa do niego weszła zapaliło się mnóstwo lamp. Reszta szybko weszła do środka. Pomieszczenie wyglądało jak profesjonalne laboratorium, rodem z CSI. Ewa szła dalej, okazało się że przed nimi jest jeszcze szyba. Z sufitu zleciał jakaś maszyna na kablach. Przesunęła się przed oczy Ewy. Zaczęło je skanować, po krótkim czasie zaświeciło się zielone światłko i maszynka poleciała do góry. Szyba zaczęła się rozsuwać i po chwili całkowicie znikła. Ewa przekroczyła miejsce w którym przed chwilą była szyba i popatrzył na Alex. W jej oczach było coś dziwnego, coś jak by smutek cierpienie.
- Powinnam zadać ci to pytanie zanim tu przyszliśmy. Jesteś pewna że chcesz poznać prawdę. Prawdę która zmieni cię na zawsze. Prawdę która pewnie zniszczy twoją miłość- powiedziała. Chciała coś dodać ale Axel jej przerwał.
- Czemu ta prawda miała by zniszczyć jej związek???- Ewa popatrzyła mu w oczy.
- Bo wątpię byś chciał z nią być jak dowiesz się prawdy-Znów popatrzyła na przyjaciółkę.
- Jesteś pewna że chcesz ją poznać???- Alex popatrzyła na Axela i pocałowała go. Wiedziała że Ewa nie kłamie i że ta prawda może zniszczć jej związek z Axelem.
- Tak- Ewa podeszła do niej i wziąła ją za rękę zaczęła prowadzić w kierunku wielkiego szklanego okrągłego pudła. Gdy do niego doszły Alex zaczęła je oglądać, nic nie było widać przez zielony dym który był w środku.
- Pamiętasz podczas wypadku, byłaś ciężko ranna. Ale wszystko zagoiło się na tobie w błyskawicznym tempie- powiedziała i nacisnęła przycisk na pilocie który trzymała w ręku. Alex nie widziała skąd dziewczyna go ma. Nagle pudło zaczęło się otwierać. Do pomieszczenia wpadło mnóstwo tego zielonego dymu. Wszyscy bez wyjątku zamknęli oczy. Gdy dym opadł Alex otworzyła oczy. Przeżyła szok, w tym czymś leżało ciało, jej ciało. Wyglądała tak jak wtedy gdy grała jeszcze dla polski. Ewa popatrzyła na nią.
Chłopcy starali się coś zobaczyć ale nie mogli. Nagle Ewa coś włączyła i szyba pojawiła się znów tym razem była ciemna i chłopcy nie dość że byli odcięci to jeszcze ich nie widzieli.
- Co to jest- spytała przestraszona Alex. Popatrzyła na przyjaciółke.
- Widzisz Alex, nie tylko ja i Ania zginęłyśmy wtedy podczas meczu. Ty owszem nie  zaginęłaś ale nie byłabyś w stanie grać. - Alex popatrzyła na nią jak na wariatkę.
- Ja tu jestem. Jak mogłabym być martwa???
- Jesteś klonem, jej klonem- Popatrzyła na oryginał.Alex prawie się przewróciła. Czy mogła w to wierzyć. Czy mogła, przecież ona, ona była człowiekiem. Potrafiła kochać, czuła ból więc jak.
- Przykro mi ale tak jest. Ja też jestem klonem. Tylko że ty jesteś idealna. Możesz czuć kochać płakać. Jesteś człowiekiem, a ja tego nie potrafię- Wyznała Ewa.
- Ale kto- zaczęła.
- PZPN, chcieli nadal odnosić sukcesy. W razie wypadku wstawili by klony. Ale wtedy nie mogli wstawić ani mojego ani Ani. Tylko twojego, ty i tak byłaś najlepsza- Wyznała. Alex upadła na kolana i zaczęła płakać.
Czuła się okropnie, nie wiedziała co ma robić. Była klonem, kopią Ewa popatrzyła jej w oczy. Wiedziała że dziewczyna cierpi. Sama też to czuła.
- Co zemną znaczy z nią-spytała i wskazała na oryginał.
- Jest możliwość połączenia. Znaczy twoje wspomnienia trafią do jej głowy- Alex popatrzyła jej w oczy- Ale nie ma pewności że ona będzie znaczy jej umysł przyjemnie niektóre zmiany. Miłość do Axela- Wyjaśniła. Nagle obie usłyszały hałas. Popatrzyły na szybę której już nie było. Axel i Tom ją zniszczyli. Wściekli podeszli do dziewczyn. Axel popatrzył na to coś ze szklanego pudła i prawie się przewrócił.
- Kto to jest- spytał Tom i Axel równocześnie.
- To jestem prawdziwa ja- Chłopcy popatrzyli na nią- Jestem klonem- Axel otworzył usta ze zdziwienia. Ewa powiedziała im o tym jaka jest prawda. Po wysłuchaniu tego Tom podszedł do prawdziwej Alex. Nie wiedział co ma robić. Klon zaś cały czas klęczał, wkońcu popatrzyła na swojego chłopaka. Na twarzy Axela było widać ból strach. Z oczu dziewczyny znów poleciały łzy.
- Ewa możemy przeprowadzić połączenie- Dziewczyna kiwnęła głową. Alex wstała.
- Połóż się obok niej- wskazała na miejsce obok Alex. Dziewczyna szybko to zrobiła.
- Co wy robicie- Spytał Axel.
- Połączenie, obudzimy prawdziwą Alex. Będzie miała wszystkie wspomniea klona. Więc jeżeli chcesz powiedzieć coś swojej dziewczynie to mów teraz- Chłopak pokręcił głową i popatrzył na Alex klona. Dziewczynę bardzo za bolało to jak się zachowuje. W jego spojrzeniu zauważyła czyste obrzydzenie. Z jej oczu znów poleciały łzy. Poczuła że Ewa zakłada jej coś na głowę, oryginał miał to samo. Po chwili pudło zaczęło się zamykać. Poczuła dziwną senność. Zamknęła oczy i nagle w głowie pojawiły się jej wspomnienia z ostatnich lat. Jednak po chwili totalnie urwał się jej film. Ze snu wyrwał ją dopiero głos Ewy. Otworzyła oczy i popatrzyła w bok. Coś było nie tak, przecież leżała po prawej stronie. Popatrzyła na przyjaciółkę a potem na resztę. Zrozumiała, była w prawdziwym ciele.
- Jak się czujesz???-spytała Ewa.
- Dziwnie, tak jak by obco- wyznała.
- Dobra mały test. Który ci się bardziej podoba- wskazała na Toma i Axela.  Alex zamierzała ich wzrokiem. Oboje to niezłe ciacha, blondyn miał piękne oczy, za to czarny super fryzure. Tak na prawdę to oboje się jej podobali. Popatrzyła na Axela. Na jego rysy i nagle ją olśniło. Tom owszem był przystojny ale nie tak jak on.
- Axel- Powiedziała. Chłopak odetchnął z ulgą. Tom za to zrobił smutną minę. Alex przypomniała sobie jego spojrzenie. Te czyste obrzydzenie.
- Axel co ty do mnie czujesz- spytała siadając. Chłopak westchnął,podszedł do niej i mocno ją pocałował.
- Kocham cię???- Dziewczyna uśmiechnęła się szeroko i sama go pocałowała. Cieszyła się że nimo wszystko chłopak nadal ją kocha.
Do Axela dotarło dlaczego jego dziewczyna była tak smutna. Mocno ją przytulił. Nigdy by tak nie postąpił. Bardzo kochał Alex.
- Dobrze zawioze was do domów- powiedziała Ewa- Te laboratorium i tak niedługo będzie zniszczone- Alex wstała i przeklęła. Nie zmieniła się no może była niższa z dwa centymetry. Ale strasznie dziwnie się czuła.
- A ty Ewa co będziesz robić- spytała gdy wsiedli do limuzyny.
- Wracam do Polski- wyjaśniła. Bardzo cieszyła się że pomogła przyjaciółce, po to ty przybyła.
- Wysadź mnie tu przejdę się-  powiedziała Alex. Byli z trzy kilometry od bazy. Auto się zatrzymało, gdy wysiadła zorientowała się że Axel też wysiadł.
- Nie chcesz tam wracać prawda???-spytał i zaczął iść za dziewczyną.
- Tak- pocałowała go.
- Możesz spać u mnie- zaproponował. Alex zaczęła się śmiać. Zaczęli w milczeniu iść w kierunku mieszkania chłopaka. Na dworze był zimno. Dziewczyna zadygotała i od razu poczuła na swoich ramionach marynarkę chłopaka. Pocałowała go w policzek, sama ubrana była w strój polski. Weszli do mieszkania, Alex prawie od razu poszła się umyć. Tym razem dostała czarną koszulkę i tego samego koloru spodnie. Gdy wyszła z łazienki wpadł tam Axel. Wyszedł ubrany w czarne długie spodnie i białą koszulkę. Wyglądał bosko, podszedł do Alex i objął ją w psie mocno pocałował. Dziewczyna zaczęła oddawać pocałunek.
Dziewczyna zaczęła mruczeć, ręce położyła na jego ramionach. Axel przycisnął ją do ściany.
- Axel może pójdziemy już do łóżka- powiedziała. Oboje zaczęli się śmiaćdziwnie to zabrzmiało. Poszli do pokoju chłopaka. Bardzo szybko zasneli.
Rano Axela obudził ciężar na jego ciele. Otworzył oczy, Alex miała głowę na jego piersi. Ręką oplotła go w pasie. Chłopak cicho się zaśmiał. Dziewczyna wyglądała prze słodko. Wczoraj zauważył u niej zmianę w zachowaniubyła bardziej wesoła. Bardzo mu to pasowało. Dziewczyna też otworzyła oczy.
Axel zrobił jej śniadanie i odprowadził do bazy. Tam Dark zrobił im ciężki trening. To bardzo pomogło Alex. Kochała ciężki wysiłek. Dziewczyna zauważyła też że Tom próbuje ją poderwać. Wiedziała że chłopak miał nadzieję że po połączeniu, ona wróci do niego. Ona jednak kochała tylko Axela.

                             Zapowiedź
I wkońcu nadszedł dzień meczu. Obje drużyny są wspaniałej formie. Obje jednak martwią się co wymyśli Dark... . O boże czy to możliwe. To tragedia. O tym co się stanie na meczu dowiecie się czytając rozdział pt:,,Mecz". To będzie totalna tragedia. 

Tak wiem że tego się nie spodziewaliście. Wiem i przepraszam jak ktoś się zawiódł.

sobota, 10 sierpnia 2013

9 Demony z przeszłości

Alex weszła do wielkiego gabinetu. Na samym końcu pomieszczenia siedział mężczyzna o szarych włosach. Ubrany był w kiczowaty fioletowy garnitur. Dziewczyna za to urbana w czarne rurki i szarą koszulkę. Podeszła do jego biurka.
- Dzień dobry- powiedziała. Mężczyzna machnął ręką i wskazał na fotel. Dziewczyna usiadła na nim.
- Czemu chcesz wstąpić do mojej drużyny. Jesteś przecież dziewczyną Axela Blaze. Do tego sama grałaś w Raimonie- spytał twardym głosem pozbawionym jakich kolwiek uczuć. Dziewczyna posłała mu złośliwy uśmiech.
- Chcę wygrać, i to kim jest mój chłopa nie ma znaczenia. Liczy się tylko wygrana, jeżeli będzie trzeba zniszcze go na boisku- mężczyzna uśmiechnął się.
- Podoba mi się twoje podejście- podał jej rękę- Witaj w drużynie- Do gabinetu wszedł mały mężczyzna o różowych włosach- zaprowadź Alex do jej pokoju i pokaż co i jak- Dziewczyna wstała i poszła zamniejszym o połowę mężczyzną.  Ten zaprowadził ją do dużego luksusowego pokoju. Alex uśmiechnęła się, już lubiła Black Stars. Mężczyzna dał jej tableta i wyszedł kłaniając się przy tym. Alex zaczęła rozglądać się po pokoju. Znalazła wejście do łazienki, ta była też sporych rozmiarów. Była duża szafa, Alex znalazła w niej strój piłkarski, składał się on z czarnych spodenek. Po ich bokach były po dwa zielone paski. Koszulka była tego samego koloru, na ramionach miała po jednym zielonym pasku. Z tyłu był zielony numer 10 i jej nazwisko. W szafie były też czarne butu. Ogólnie całą szafa i szuflady zapełnione były rzeczami. Dziewczyna usiadła na miękkim łóżku i zaczęła patrzyć w sufit. Westchnęła włączyła tableta, tam były plany budynku, i inne takie rzeczy. Ktoś zapukał.
- Proszę- powiedziała. Do pokoju wszedł jej były chłopak. Dziewczyna posłała mu piękny uśmiech. Chłopak usiadł obok niej. Dobrze wiedział po co dziewczyna tu jest. Zaczęli rozmawiać o zbliżającym się meczu. Chłopak przedstawił jej taktykę.
Na następny dzień Alex umówiła się z Axelem w kawiarni. Wybrała godzinę wieczorną. Gdy weszła do środka od razu się uśmiechnęła. Axel ubrany w czarną kurtkę i białą koszulkę. Jego włosy ułożone w artystyczny nieład. Gdy podeszła wstał i pocałował ją w policzek, witając się przy tym  usiedli. Zamówili sobie po kawie.
- I jak tam- spytał.
- Bardzo dobrze, dali mi super pokój, mam tam 50 calową plazme. Normalnie luksus, miałam jeden trening. Wiesz oni mają inne stroje do trenowania a inne na mecze- powiedziała. Chłopak uśmiechnął się i pocałował ją w policzek. Dziewczyna zaczęła wpatrywać się w jego oczy. Axel miał naj piękniejsze oczy na świecie- Nie dowiedziałam się niestety nic konkretnego-Wyznała po chwili. Spodziewała się że tak będzie. Wypili swoje kawy i wyszli z kawiarni. Na dworze robiło się coraz ciemniej. Nagle zaczęło padać. Alex przytuliła się do swojego chłopaka. Zaczęło padać coraz mocniej. Chłopak powiedział żeby przeczekała u niego, jego ojciec wyjechał na tydzień. Dziewczyna oczywiście się zgodziła. Weszli do dużego mieszkania. Gdy tylko to zrobili na dworze zrobiła się istna nawałnica, była też burza. Dziewczyna nie miała jak wrócić do bazy Black Stars.
- Może zostaniesz na noc. Nie ma szans byś wyszła- zaproponował.
- Dobrze- wysłała sms do Toma że dzisiaj nie wraca. Axel kazał jej zdjąć mokre ciuchy. Dał jej też swoje spodnie i koszulkę. Dziewczyna weszła do łazienki i wzięła ciepły prysznic. Gdy z niej wyszła Axel zaczął się śmiać. To prawda wyglądała śmiesznie. W jego czarnych spodniach do spania i pomarańczowej koszulce. Chłopak posadził ją na kanapie i dał do ręki kubek z herbatą. Sam poszedł się wymyć, wrócił po jakiś dwudziestu minutach. Alex stała przy kominku, patrzyła na zdjęcie Axela z jakąś dziewczynką. Zdjęcie robione było kilka lat temu. Axel ubrany w niebieską marynarkę i krótkie białe spodenki. Miał białą koszulkę i niebieski krawat. Dziewczynka zaś ubrana w różową sukienkę przytulała się do chłopaka.
- Hej- powiedział Axel. Dziewczyna popatrzył mu w oczy.
- To twoja siostra tak- chłopak kiwnął głową i podszedł do niej. Opowiadał jej o tym dlaczego Julia jest w szpitalu. Chłopak ręką wskazał jej że ma za nim iść. Weszli do pokoju, w środku panował idealny porządek. Pokój wyglądał całkiem normalnie. Usiedli na łóżku, zaczęli rozmawiać o wszystkim i o niczym. Oboje stwierdzili że dobrze że Nelly zwolniła ich z tego przedstawienia. Po prostu nie mieli na nie czasu. Wkońcu Alex położyła się na łóżku głowę położyła na kolanach chłopaka. Ten po chwili chciał wstać widząc że dziewczyna zasypia.
- Zostań- poprosiła. Axel początkowo się wahał ale co tam. Wstał i zgasił światło, wszedł pod ciepłą kołdre. Alex od razu się do niego przytuliła. Po chwili dziewczyna już spała, Axel uśmiechnął się i pocałował ją w policzek. Objął ją w pasie a głowę położył na obok jej szyji. Sam zasnął niedługo po niej.
Rano Alex obudził piękny zapach. Podniosła się na rękach i zorientowała się że Axela nie ma obok niej.  Zrobiła smutną minę i wstała. Szła w kierunku skąd dochodził zapach. Weszła do dużej kuchni. Axel stał przy kuchence i robił coś do jedzenia.
- Wstałaś- powiedział i wskazał na krzesło. Dziewczyna usiadła, po chwili przed jej nosem pojawił się talerz z smażonymi jajkami i bekon. Obok stał kubek z herbatą.Axel usiadł na przeciw niej. Zaczęli jeść, dziewczyna co chwilę patrzyła się na Axela.
Po śniadaniu chłopak dał jej ciuchy które wczoraj wyprał i dzisiaj rano wyprasował. Około godziny dwunastej wyszli z mieszkania. Chłopak odprowadził ją pod bazę Black Stars. Dziewczyna weszła do swojego pokoju i włączyła telewizor.
Kolejne dni minęły jej pod znakiem prób dowiedzenia się co planuje trener. Niestety nie dowiedziała się nic. Ale jedno musiał mu przyznać, był dobrym trenerem. Zanim zdążyła się zorientowałć przyszedł dzień balu. Ten miał się odbyć w wynajętym pałacu. Dziewczyna dzięki bogu kupiła sobie sukienkę. Wieczorne całą drużyna Black Stars czekała przy limuzynach. Czekali na Alex. Nagle usłyszeli przekleństwo i odwrócili się. Alex szła po schodach, ubrana w prze piękną niebieską sukienkę. Ta podkreślała piękną talie dziewczyny. Sukienka była na dole z zwiewna. Wszyscy zawodnicy patrzyli na nią z otwartymi buziami. Żaden w życiu nie widział czegoś tak pięknego. Dziewczyna wsiadła do limuzyny. W środku była pod ostrzałem oczu. Nagle uświadomiła sobie że chłopcy z Raimona zostali zmuszeni do zaproszenia jakiś dziewczyn. Nie potrafiła wyobrazić  sobie Nathana zapraszającego jakąś dziewczynę. Sama oczywiście była oficjalną partnerką Axela. Podjechali pod piękny biały pałac. Alex z pomocą Toma wysiadła z auta. Zaczęła iść w.kierunku wejścia, praktycznie  wszyscy się na nią patrzyli.
                              ****
Alex stał z boku wielkiej sali. Ściany i sufit były pięknie ozdobione. Wszędzie były róże i inne kwiaty. Chłopak rozmawiał z Jude'm i Stevem . Nagle oczy Jude'a zrobiły się wielkie. Wskazał coś za plecami Axela. Chłopak odwrócił się i aż się zachwiał. Do sali wchodziła Alex, schodziła po schodach, trzymając się poręczy. Axel nigdy w życiu nie widział niczego piękniejszego. Po chwili zaczął iść w jej kierunku. Gdy podszedł , dziewczyna posłała mu piękny uśmiech. Zmierzyła go wzrokiem, Axel ubrany w czarny garnitur i białą koszulę. Na szyji miał czarny krawat. Wyglądał prze pięknie. Para zaczęła iść w kierunku znajomych z Raimona. Gdy tam doszli wszystkim którzy nie widzieli dziewczyny, szczęki opadły. Zaczęła się część oficjalna balu. Obie drużyny musiały zatańczyć walca. Dobrze że Nelly zmusiła ich do nauki, stwierdziła Alex. Gdy weszli na środek sali popatrzył w oczy swojego chłopaka. Zaczęli tańczyć, Axel nie spodziewał się że dziewczyna potrafi tak tańczyć. Alex czuła się na parkiecie jak w domu. Axel też radził sobie całkiem nieźle. Czego nie można było powiedzieć o Marku, chłopak co chwilę deptał nogi Nelly. Reszta jakoś sobie radziła. Gdy taniec się skończył cały Raimon usunął się na bok, zostawili parkiet dla ludzi których wogóle nie znali. Nagle do Alex i Axela podszedł były chłopak dziewczyny.
- Mogę prosić do tańca- wyciągnął rękę w kierunku dziewczyny. Ta popatrzyła na Axela ten kiwnął głową.
- Znajdź se towarzystwo- powiedziała i ujęła rękę byłego. Razem weszli na parkiet, i znikli Axelowi z pola widzenia. Po jakimś czasie podeszła do niego piękna dziewczyna o blon włosach.
- Hej jestem Ewa- przedstawiła się.
- Axel- zmierzył ją wzrokiem. Długie błąd włosy niebieskie oczy, figura niczego sobie ładna.
- Co tu robisz sam, nie masz dziewczyny???- spytała.
- Mam właśnie tańczy z byłym.
- Ojć- zaczeli rozmawiać o piłce. Axelowi wydawało się że już gdzieś ją widział. Tylko gdzie,na pewno nigdy jej nie spotkał. To musiało być jakieś zdjęcie film. Nagle podeszła do niego Alex i pocałowała w usta. Odwróciła się i popatrzył na Ewę.
- A to jest...- Zaczął.
- Ewa przecież ty nie żyjesz- powiedziała Alexa i prawie się przewróciła. Ewa uśmiechnęła się złośliwie i podeszła do Alex. - Ta dam żyje i mam zamiar pokazać ci kto jest najlepszy- mówiąc to odwróciła się i zniknęła w tłumie. Alex przytuliła się do Axela. Nie wiedział co zrobić. Przecie Ewa była martwa, zginęła wtedy na tym boisku. Widziała, była na jej pogrzebie.

                             Zapowiedź
Alex jest załamana. Właśnie spotkała martwą przyjaciółkę. Axel podejrzewa że to robota Darka. Ale czy na pewno, czy osłabiał by swoją drużynę.
Na jaw wyjdzie wiele kłamstw i tajemnic. Jak to możliwe że Ewa żyje dowiecie się czytając rozdział pt:,,Ewa".
      
      

poniedziałek, 5 sierpnia 2013

8Pomysł

Mark patrzył na parę jak na wariatów. Steve przechylił głowę w bok. Nikt nie wiedział co powiedzieć. To co właśnie powiedzieli im przyjaciele, tego nikt się nie spodziewał. Wkońcu ciszę przerwała Nelly która dostała sms.
- Dobra dowiedziałam się że cztery dni przed meczem jest wielki bal z graczami Black Stars- wszyscy się na nią popatrzyli. Wszyscy zastanawiali się co można zrobić. Zaczęli rozważać wspólnie różne opcję. Pojawiła się taka by nie grać. Oczywiście tę opcje wykluczono od razu.
- Wiem- krzyknął Jude wszyscy się na niego popatrzyli.
- Co wymyśliłeś???-spytali wszyscy.
- Alex może odejść i zacząć grać u nich- powiedział. Wszyscy popatrzli się na niego jak na wariata. Tylko Alex nie patrzyła na niego. Zastanawiała się nad czymś.
- To dobry pomysł- przyznała. Axel popatrzy na nią jak na wariatę. Nie miał zamiaru jej na to pozwalić. Dziewczyna jednak nie słuchała go. Z resztą zawodników zaczęła ustalać szczegóły planu.
Ustalili że dziewczyna odejdzie z drużyny i wstąpi do Black Stars. No i że wybada co planuje Dark. Wszystkim po za
Axelem podobał się plan. Był dość prosty. Co prawda, jeżeli by się coś stało, to dziewczyna będzie w wielkim niebezpieczeństwie. Ale Alex była w stanie się poświęcić. Dla niej drużyna była zaraz po Axelu.
Po "treningu" dziewczyna popatrzyła na swojego chłopaka. Jude mówił że ma z nim zerwać. Ale to nie wchodziło w grę. Za bardzo go kochała. W milczeniu zaczęli iść w kierunku domu dziewczyny. Wkońcu Alex przytuliła się do Axela i pocałowała go w policzek. Weszli do środka, tam mama dziewczyny zaprosiła ich na obiad. Axel był w szoku, jej mama świetnie gotowała. A nie wyglądała na taką kobietę. Długie zgrabne nogi, piękna opalenizna. Zgrabna talia, piękne fioletowe oczy. Mama Alex śmiało mogła by pracować jako modelka. Alex była bardzo do niej podobna.
Z tym że jej matka miała czarne włosy. Axel patrzył co chwilę na cudowną matkę swojej dziewczyny. Na deser dostali tort. Axel dowiedział się że tan prze pyszny tort robiła Alex. No i że dziewczyna ma wielki talent do gotowania i pieczenia. Axel aż otworzył buzię ze zdziwienia. Jakoś nie wyobrażał sobie Alex za garami. Dziwiło go trochę zachowanie brata Alex. Mały wydawał się być przestraszony jego obecnością.  Po deserze poszli do pokoju Alex. Dziewczyna położyła się na łóżku. Axel usiadł obok. Nagle dziewczyna podcieła mu rękę i chłopak położył się obok niej. Alex wtuliła się w jego pierś. Axel zato zaczął bawić się jej włosami.
- Podoba ci się moja mama???-spytała i popatrzyła mu w oczy. Chłopak przegryzł warge.
- No ona, znaczy twoja mama jest piękną kobietą. Tylko dla mnie jest za stara. A po za tym ja mam dziewczynę- starał się powiedzieć coś sensownego ale mu nie wychodziło. Alex zaczęła się śmiać.
- Tak, moja mama jest piękną kobietw. Była kiedyś bardzo znaną modelką.
- Więc dlaczego teraz...
- Jej najlepsza koleżanka. Jeżeli można to tak nazwać, suka. Widzisz świat modelek jest taki sam a nawet gorszy niż świata piłki. Bo tu jest sędzia i zapanuje nad nami. A tam kobiety i mężczyżni zresztą też zdani są tylko na siebie .Ta suka wylała na jej nogę kwas. Mama była załamana. Z taką niby niewielką blizną nie mogła więcej chodzić po wybiegu. Potem poznała mojego ojca. Zakochała się , urodziła dziecko. Potem kolejne i kolejne. Sędzę jednak że oną tęskni za dawnymi czasami. Trochę ją rozumiem- powiedziała dziewczyna. Axel pocałował ją w policzek.
- Ty byś była dobrą modelką- powiedział. Dziewczyna zaczęła się śmiać.
- Tak na prawdę to ja byłam kiedyś  modelką- Axel wytrzeszczył oczy ze zdziwienia. Alex modelką, nie no tego się nie spodziewał- Ale nikomu o tym nie mów, bo stracę respekt- Przytuliła się do niego i po zaczęła się  śmiać. Axel otrząsnął się dopiero po około dziesięciu minutach.
- A można wiedzieć , co pokazywałaś- spytał. Alex trzepła go w głowę.
- Ogólnie ciało, żadne wulgaryzmy, ale niektórzy uważali że mam zajebisty tyłek- Tym razem to Axel zaczął się śmiać. Tak w.zasadzie to nie widział Alex w niczym po za strojem piłkarskim i jej normalnymi mało kobiecymi ciuchami. W których jego zdaniem wyglądał pięknie.
- Alex co powiesz na to byśmy poszli dzisiaj na basen. Już od dawna chciałem popływać- spytał. Alex zaczęła się zastanawiać.
- Dobra. To ja wezmę strój i polecimy do ciebie po twoje spodenki.
- Nie trzeba mam swoje na basenie. Wynajmuje tam szafke- Dziewczyna wstała i wynajęła z szafy jakąś sportową torbę. Axel wstał i razem wyszli z pokoju. Grzecznie powiedzieli do widzenia i wyszli z domu. Alex zauważyłam coś w oczach Axela. Coś czego tam nigdy nie było.
Gdy doszli na basen, Axel poszedł do męskiej szatni a Alex do damskiej. Na wielkim basenie z mnóstwem ślizgawek fontann i wielu innych rzeczy tego typu pierwszy pojawił się Axel. Chłopak ubrany był w czarne spodenki do kąpieli. Ich kolor pięknie wyglądał z mocną opalenizną chłopaka. No i oczywiście z jego cud klatą. Ramiona chłopaka były też bardzo dobrze wyrzeźbione. Można śmiało by go porównać do jednego z greckich bogów. Chłopak spostrzegł że spora część płci pięknej się na niego patrzy. Nie było co się dziwić. Był sławny , znany kochany przez miliony. No i oczywiście stał tu sam. A całą japonia wiedziała że zerwał z dziewczyną. Ale będzie szok jak się skapną że on i Alex znów są razem pomyślał. Poczuł że ktoś obejmuje go od tyłu.  Odwrócił się i przeżył szok. Alex miała na sobie piękny strój do kąpieli. Strój był cały fioletowy. Ale nie to tak wmurowało Axela. Dziewczyna była piękną, tak zgrabnej dziewczyny Axel jeszcze nie widział. Do tego miała jeszcze piękne mięśnie, wyglądała jak anioł. Nie ona była aniołem. Dziewczyna zwierzyła go głodnym spojrzeniem. Axel to istne cudo. Wkońcu jednak oboje wrócili do normy. Alex poczochrała chłopaka po jego miękkich jak aksamit włosach i odwróciła się. Axel trochę się schylił jego wzrok skupił się na odpowiedniej części ciała dziewczyny.
- Ładny tyłek- powiedział. Alex gwałtownie się zatrzymała. Ręce położyła na piersiach które nawiasem mówiąc też miała niczego sobie. Zaczęła kręcić głową. Axel podszedł do niej i pocałował w czoło. Razem weszli do wody. Okazało się że oboje lubią pływać.

                             Zapowiedź
         Alex wstąpi do Black Stars. Czy uda się jej wybadać
co planuje Dark.Na balu pojawi się anioł. A właściwie dziewczyna anioł.Kim ona jest i co zamierza zrobić dowiecie się czytając rozdział ,,Demony z przeszłości". Boże to będzie tragedia.

---------------------------------------
Przepraszam że tak dawno nie wstawałam, ale rozumiecie przyjaciele, moje dwa pozostałe blogi. No poprostu nie miałam czasu napisać. Mam nadzieją że się ten rozdział podobał. Proszę o dużo komentarzy.

czwartek, 1 sierpnia 2013

7 Wybacz

Zaczął się trening. Wkońcu do Marka podszedł Kevin.
- Mark gdzie jest Axel-spytał. Rzeczywiście biało włosego nie było na boisku. Mark zaczął się zastanawiać nad sensowną odpowiedzią. Co miał powiedziałeć że Axel nie chce grać.
- Axel nie chce grać- Powiedział. Kevin popatrzył mu w oczy. Kurwa jeszcze tego brakowało.
- Kurwa- powiedział Kevin.
- Może pójść po niego i porozmawiać - zaproponowała menedżerka która  podeszła do chłopaków. Mark popatrzył jej w oczy.
- Dobrze idź- dziewczyna pokiwała głową. Celia zaczęła iść w kierunku domku klubowego, tan ostatnio widziała chłopaka. Weszła do środka, Axel siedział na ziemi , oparty był o szafki. Dziewczyna podeszła do niego i usiadła obok.
- Hej , czemu nie jesteś na treningu- chłopak popatrzył jej w oczy. Widać było że niedawno płakał. Celia nigdy nie widziała, jak chłopak płacze. To była dla niej nowość. 
- Nie chcę trenować- powiedział i popatrzył dziewczynie w oczy- I tak nie potrafię nic zrobić. Nawet w piłkę trafić- Celia stwierdziła że Axel ma najpiękniejsze oczy na świecie. Wiedziała o tym już dawno, ale Axel nigdy nie popatrzył jej w oczy.
- Idź do szpitala- powiedziała i uśmiechnęła się.  Axel wstała i wyszedł z domku. Dziewczyna popatrzyła na drzwi.
- Szkoda że tylko o nią się tak troszczysz- też wstała i wyszła z domku. W Axelu zakochała się odkąd pierwszy raz go zobaczyła. Postanowiła że jak Alex go nie będzie chciała to ona ją zastąpi. Nie twierdziła że Axel zachował się dobrze nie. Gdzieś w sercu miała jednak nadzieję że Alex mu nie wybaczy. Jednak nie miała zamiaru ich ze sobą kłócić , nie była swoim bratem.  Jude bardzo kochał Alex. Zdaniem Celi byli by świetną parą.
                               ****
Axel szybko wszedł do szpitala. Niepewne podszedł do drzwi. Wszedł do sali, ku jego zdziwieniu Alex siedziała na łóżku. Dziewczyna popatrzyła mu w o oczy. Jej twarz nadal była zaklejona. Odwróciła głowę nie chciała, na niego patrzyć. Axel podszedł do jej łóżka.
- Alex ja-zaczął ale dziewczyna popatrzyła mu w oczy. W jej samych była czysta nienawiść , ale i też ból.
- Axel nie chcę cię słychać. Wiem o tym filmikiu ale to niczego nie zmienia- znów odwróciła głowę.
- Daj mi jeszcze jedną szansę- w jego głosie słychać było czyste błaganie. Z oczu Alex zaczęły lecieć łzy.
- Axel proszę daj mi spokój proszę- powiedziała. Axel nie wytrzymał , usiadł obok niej i mocno ją przytulił. Alex wtuliła się w jego pierś. Siedzieli tak dłuższy czas. Zaczęli rozmawiać , doszli do wniosku że mogą spróbować jeszcze raz. Alex czuła się wspaniale. Bardzo kochała Axela i poprostu nie potrafiła bez niego żyć. Axel czuł to samo, Alex była pierwszą osobą którą pokochał w ten sposób. Popatrzył jej w oczy i delikatnie pocałował. Dziewczyna zarzuciła mu ręce ną szyję. Usłyszeli hałas , w drzwiach stał wysoki chłopak o czarnych jak smoła włosach. Pięknie opalonej cerze i co dziwne niebieskich oczach. W ręku trzymał kwiaty. Axelowi wydawało się że już go gdzieś widział. Odsunął się od swojej nowej starej dziewczyny. Na twarzy Alex był dziwny grymas.
- Tom po co przyszłeś- chcesz mnie zabić. Albo Axela , to ci się nie uda- powiedziała ostro. Axel zrozumiał ,to był kapitanie Black Stars. Chłopak podszedł do łóżka.
- Nie , Alex. To co się stało to nie nasza wina. Mamy nowego trenera. On, on kazał potrącić twojego chłopaka- Dziewczyna była w szoku. To prawda Tom nigdy by nie zrobił jej krzywdy. Popatrzyła mu w oczy.
- Przepraszam- powiedziała i popatrzyła na Axela. Ten się nad czymś zastanawiał.
- Jak nazywa się ten trener- popatrzył na byłego chłopaka Alex.
- Shadows a co- popatrzył na Axela. Ten popatrzył na Alex. Boże to niemożliwe, przecież on został zamknięty.
- Bo ja chyba wiem kim on jest. To były trener Akademii Królewskiej i Zeusa , Darck- popatrzył na chłopaka. Ten widać wiedział kim jest ten człowiek.
- Boże- opuścił głowę. To była tragedia , oni mimo opinii zawsze grali fer. A teraz, ten nowy trener. Popatrzył na chłopaka.
- A ten co cię potrącił kazał cię przeprosić. Zagroził mu że jego dziewczyna , że ona zginie. On naprawdę nie zrobił tego bo chciał- powiedział Tom. Była to prawda. Pamiętał twarz przyjaciela po tym jak to zrobił. To było straszne, ni chciał tego. Axel pokręcił głową że rozumie, sam pewnie też by tak zrobił. Popatrzył na Alex , dziewczyna była smutna. Tom popatrzył na parę i uśmiechnął się szeroko. Kochał Alex, ale z tym chłopakiem wyglądała idealnie. Alex popatrzyła na Toma.
- Tom czy trener kazał wam coś jeszcze zrobić- spytała. Chłopak pokręcił głową że nie , dzięki bogu. Tom dostał sms-a i musiał wyjść. Po wyjściu chłopaka Axel popatrzył na Alex dziewczyna się nad czymś zastanawiała. Pocałował ją w policzek , popatrzył na plastry. Do sali wszedł lekarz i dał coś do podpisania dziewczynie. Po wszystkim uśmiechnął się i wyszedł z sali.
- Co to- zaczęła ale dziewczyna mu przerwała.
- Wychodzę. A teraz idę się umyć i ubrać w czyste ciuchy. A ty tu czekaj- znów go pocałowała i poszła do łazienki. Zabrała ze sobą ciuchy i jakąś dziwna butelkę.Axel westchnął i popatrzył na drzwi. Po około dwudziestu minutach wyszła z za nich Alex. Ubrana w czarne spodnie i szarą bluzkę. Włosy miała związane z tyłu. Na twarzy nie miała już plastrów. Axel zobaczył że w ich miejscu są prawie niewidoczne nacięcia. Nacięcia te tworzyły jego imię. Widać było też że lekarze postarali się i niedługo znikną. Dopiero po chwili Axel zorientował się że włosy dziewczyny są brązowe. Otworzył usta ze zdziwienia. Nie wiedział co powiedzieć. Dziewczyna popatrzyła mu oczy.
- Tak źle wyglądam-spytała. Axel podszedł do niej i objął ją w pasie.
- Wyglądasz pięknie- nie kłamał. Dziewczyna wyglądała cudownie- W tych włosach jak anioł- zaczął całować ją po szyji. Odsunął się od niej.
- Wisz Axel w tych ciuchach jakie nosiłeś jak się rozstaliśmy wyglądłeś bardziej sexy- pocałowała go w usta. Chłopak uśmiechnął się szeroko. Jemu też się ten image podobał. Do sali wszedł lekarz i zmienił jej opatrunek na szyji.
Po pięciu minutach para opuściła szpitala. Trening jeszcze trwał , musieli im powiedzieć o nowym trenerze Black Stars. Szli trzymając się za ręce i prawie cały czas patrząc sobie w oczy. Gdy weszli na teren boiska wszyscy się na nich popatrzyli. Nikt nie rozpoznał Alex. A za to wszyscy mieli Axela za totalnego dupka.
- Hej musimy coś powiedzieć- zaczął Axel. Podszedł do nich Kevin.
- Najpierw przedstaw swoją uroczą towarzyszke- złapał Alex za podbrudek i uśmiechnął się chytrze. Alex popatrzyła na niego jak na wariata. Chwyciła go za rękę którą ją trzymał i wykręciła ją. Potem jednym ruchem pociągnęła chłopaka tak że przeleciał nad nią, a na koniec zrobiła mu dziwignię. Kevin zaczął robić standardowe ała ała. Kilka osób łącznie z Axelem zaczęło się śmiać.

                          Zapowiedź
Alex i Axel powiedzieli jaka jest prawda. To będzie szok. Drużyna zacznie się zastanawiać nad tym czy da się coś zrobić. Ktoś wpadnie na genialny a zarazem szalony pomysł. Kto i na jaki pomysł wpadł dowiecie się czytając rozdział pt:,, Pomysł".


Mam wielką nadzieję zę się podobało.
A jeżeli chodzi o mojego bloga inazuma11 nowy post nie pojawi się puki nie będzie trzech komentarzy. Gdzieś już kiedyś o tym pisałam.
Do zobaczenia w następnym.