Prawie wszyscy zawodnicy byli na boisku. Nie było z nimi tylko Axela no i Nelly. Wszyscy obecni łącznie z menedżerkami byli załamani. Dowiedzieli się o wypadku Alex. To był szok , co się stało. Przecież ona była zawsze taka silna. Nikt nie wiedział dokładnie co się stało. Wiedzieli że dziewczyna jest w szpitalu i że straciła bardzo dużo krwi. Na blisko wszedł Axel a za nim jego fanki. Chłopak był w idealnym nastroju. Zawodników nie zdziwiło to.
- Co wy tacy smutni. Należy się cieszyć- Te słowa rozwaliły zawodników. Tego się po nim nie spodziewali. Na boisko weszła Nelly była wściekła . Od razu podeszła do Axela i strzeliła go z liścia w twarz.
- Za co???- Krzyknął i złapał się za bolące miejsce , delikatnie je masował.Wszyscy byli w szoku. O co tu chodzi.
- Za co. Ty się jeszcze pytasz za co - podeszła do Sharpa i jego też uderzyła. Chłopak prawie upadła na ziemię - oboje jesteście chorzy. Ty bo rozwaliłeś związek Axela i Alex- wskazała na Jude'a- A ty bo przez ciebie Alex jest w szpitalu- powiedziała.
- Co!!!- krzyknął Axel i popatrzył na Nelly- W jakim szpitalu. O czym ty kurwa mi tu mówisz- Był w szoku Alex w szpitalu.
- Ta teraz udajsz że nic nie wiesz. A ona se żyły podcieła przez ciebie. Chciała się zabić, ty ignorancie. Oszpeciła się przez ciebie. Nie mogłeś jej wysłuchać. To Jude ją pocałował nie ona jego -zaczęła go bić. Do Nelly podbiegł Mark i Nathan. Złapali ją i odciągneli od Axela. Chłopak był w szoku. Zrozumiał tylko Alex żyły szpital no i to że to Jude ją pocałował . Popatrzył na Sharpa, ten widać był w szoku. Co było prawdą jego kochana w szpitalu. Axel podszedł do niego i uderzył w twarz. Zaczęli się bić. W oddali słychać było krzyki.
- Wlej mu Axel- ktoś krzyczał.
- Stul mordę ty melepetko. Dalej Jude złam mu ten krzywy nos!!!- Krzyczała jakąś dziewczyna.
- Ja ci dam melepetke . Masz ty pederastko- słychać było krzyki nie tylko dwóch osób.
- Axel zrób mu kastrację- ktoś krzyknął.
- Zamknij ryj. Ty szmato- ktoś krzyknął. I znów krzyki. Słychać było że ludzie się biją. Fanów Axela było więcej.
Wkońcu ktoś odciągnął chłopaków od siebie. Axela trzymał Kevin a Jude'a Nathan. Za to Mark wciąż trzymał Nelly, dziewczyna szarpała się. Nadal chciała zabić Axela. Mark parę razy oberwał w brzuch , raz dziewczyna kopnęła go... .To był cios poniżej pasa. Mark upadł na ziemię i skulił się z bólu. Nelly przegryzła wargę ojć.
- Mark nic ci nie jest- spytała. Chłopak pokręcił głową że nie. Z pomocą dziewczyny wstał. Co prawda ledwie co stał. Dziewczyna popatrzyła na Axela. Podeszła do niego i spojrzała mu w oczy.
- Posłuchaj mnie panie wielce ognisty napastnik. Masz w tym momencie iść do szpitala i prosić. Nie ty masz ją błagać o przebaczenie. A z panem Sharpem policzysz się później. Zrozumiano , jak nie to wylecisz z drużyny-powiedziała twardo. Wszyscy byli w szoku. Nie spodziewali się takiej groźby. Kevin puścił chłopaka ten chwiejnym krokiem zaczął iść w kierunku wyjścia. Na jego twarzy była krew , chyba miał załamany nos. Sharp wyglądał dużo gorzej. Gdy tylko wyszedł z terenu szkoły oparł się o murek i osunął na ziemię. Boże co on zrobił przez niego Alex mogła zginąć. Gdyby jej wtedy wysłuchał. Teraz dziewczyna nie leżała by w szpitalu. Jak mógł uwierzyć że ona i Sharp. Boże musiał ją przeprosić. Ale czy mu wybaczy. Słyszał że jest w złym stanie ale myślał że to tylko klamstwa. Że dziewczyna specjalnie nie chodzi do szkoły. Wstał i zaczął biec w kierunku szpitala.
****
Wpadł do środka , spytał się jakiejś pielęgniarki gdzie leży dziewczyna. Ta niechętnie powiedziała mu gdzie jest dziewczyna. Axel podbiegł pod salę wziął głęboki oddech i wszedł do środka. Alex leżała na łóżku , chłopak podszedł bliżej. Twarz dziewczyny była zaklejona plastrami spod których widać było spore plamy krwi. Axel popatrzył na jej ręce też miała zaklejone. Przyjrzał się bliżej krew tworzyła jakoś słowo prawie upadł. Boże co ona sobie zrobiła. Popatrzył na urządzenia do których była podłączona. Ktoś wszedł do sali , była to siostra. Podeszła do łóżka i popatrzyła wrogo na Axela.
- Po co tutaj przyszłeś co-widać było że go nienawidzi.
- Ja nie wiem. Co z nią- z jego oczu zaczęły lecieć łzy.
- Nie wiem, łatwo tak powiedzieć. A przez ciebie moja siostra jest w śpiączce. Przez ciebie oszpeciła sobie twarz- pocałowała siostrę w czoło. Axel myślał że zwariuje. Upadł na kolana i zaczął płakać. Siostra Alex, podeszła do niego i podniosła go. Mocno posadziła na krześle. Sama usiadła obok niego.
- Co ona ma na twarzy-spytał.
Dziewczyna popatrzyła mu w oczy.
- To samo co na reszcie ciała twoje imię- Axel prawie spadł z krzesła.
- Proszę a to jest rzecz która spowodowała że dziewczyna postanowiła się zabić. Nie wiem jakim trzeba być debilem by coś takiego powiedzieć- popatrzyła mu w oczy.
Dziewczyna dała mu telefon z jakimś filmikiem. Axel zaczął oglądać. Był w szoku, przecież on nigdy by nie powiedział czego takiego. To nie był on boże. Co tu się dzieje. On by nigdy boże.
- Ale, ale to nie ja- powiedział.
- Co!!!- krzyknęła dziewczyna.
- No to nie ja , ja bym nigdy nie zrobił nie powiedział czegoś takiego. Ja ją kocham boże- schował twarz w dłoniach. Znów zaczął płakać. Meryl była w szoku więc kto to był.
Dziewczyna powiedziała Axelowi że Alex podcieła sobie bardzo ważną żyłe na szyji i że cudem przeżyła. Axel prawie cały czas trzymał byłą dziewczynę za rękę. Miał ochotę krzyczeć. To było straszne , ta świadomość że to przez niego. Przez niego Alex chciała się zabić. Cały dzień przesiedział w szpitalu. Rozmawiał z Meryl o tym kto mógł nagrać ten filmik. Doszli do wniosku że mogli być to zawodnicy z Black Stars. Wkońcu byli odpowiedzialni za wypadek Axela więc takie coś to dla nich wręcz nic.
Zapowiedź
Boże co tu się dzieje. Kto nakręcił ten filmik. Co najgorsze Axel nie chce grać, a nawet jeśli to nie potrafi zrobić żadnego dobrego strzału. Alex się obudzi , ale czy będzie w stanie wybaczyć byłemu chłopakowi. Tego dowiecie się w następnym rozdziale pt:,,Wybacz". Ale się będzie działo.
-------------------------------------
Boże wkońcu to skończyłam. Wiecie jak mi się tego nie chciało pisać. Wogóle coś jakiegoś doła mam. Ale to wszystko przez was. Nie ma tak dużo komentarzy jak kiedyś. A one dają mi siłę do pisania. Więc proszę o dużo komentarzy. Na tym i na tamtych blogach. PROSZĘ chcę wiedzieć że ktoś to czyta.