wtorek, 30 lipca 2013

6 Prawda

Prawie wszyscy zawodnicy byli na boisku. Nie było z nimi tylko Axela no i Nelly. Wszyscy obecni łącznie z menedżerkami byli załamani. Dowiedzieli się o wypadku Alex. To był szok , co się stało. Przecież ona była zawsze taka silna. Nikt nie wiedział dokładnie co się stało. Wiedzieli że dziewczyna jest w szpitalu i że straciła bardzo dużo krwi. Na blisko wszedł Axel a za nim jego fanki. Chłopak był w idealnym nastroju. Zawodników nie zdziwiło to.
- Co wy tacy smutni. Należy się cieszyć- Te słowa rozwaliły zawodników. Tego się po nim nie spodziewali. Na boisko weszła Nelly była wściekła . Od razu podeszła do Axela i strzeliła go z liścia w twarz.
- Za co???- Krzyknął i złapał się za bolące miejsce , delikatnie je masował.Wszyscy byli w szoku. O co tu chodzi.
- Za co. Ty się jeszcze pytasz za co - podeszła do Sharpa i jego też uderzyła. Chłopak prawie upadła na ziemię - oboje jesteście chorzy. Ty bo rozwaliłeś związek Axela i Alex- wskazała na Jude'a- A ty bo przez ciebie Alex jest w szpitalu- powiedziała.
- Co!!!- krzyknął Axel i popatrzył na Nelly- W jakim szpitalu. O czym ty kurwa mi tu  mówisz- Był w szoku Alex w szpitalu.
- Ta teraz udajsz że nic nie wiesz. A ona se żyły podcieła przez ciebie. Chciała się zabić, ty ignorancie. Oszpeciła się przez ciebie. Nie mogłeś jej wysłuchać. To Jude ją pocałował nie ona jego -zaczęła go bić. Do Nelly podbiegł Mark i Nathan. Złapali ją i odciągneli od Axela. Chłopak był w szoku. Zrozumiał tylko Alex żyły szpital  no i to że to Jude ją  pocałował . Popatrzył na Sharpa, ten widać był w szoku. Co było prawdą jego kochana w szpitalu. Axel podszedł do niego i uderzył w twarz. Zaczęli się bić. W oddali słychać było krzyki.
- Wlej mu Axel- ktoś krzyczał.
- Stul mordę ty melepetko. Dalej Jude złam mu ten krzywy nos!!!- Krzyczała jakąś dziewczyna.
- Ja ci dam melepetke . Masz ty pederastko- słychać było krzyki nie tylko dwóch osób.
- Axel zrób mu kastrację- ktoś krzyknął.
- Zamknij ryj. Ty szmato- ktoś  krzyknął. I znów krzyki. Słychać było że ludzie się biją. Fanów Axela było więcej.
Wkońcu ktoś odciągnął chłopaków od siebie. Axela trzymał Kevin a Jude'a Nathan. Za to Mark wciąż trzymał Nelly, dziewczyna szarpała się. Nadal chciała zabić Axela. Mark parę razy oberwał w brzuch , raz dziewczyna kopnęła go... .To był cios poniżej pasa. Mark upadł na ziemię i skulił się z bólu. Nelly przegryzła wargę ojć.
- Mark nic ci nie jest- spytała. Chłopak pokręcił głową że nie. Z pomocą dziewczyny wstał. Co prawda ledwie co stał. Dziewczyna popatrzyła na Axela. Podeszła do niego i spojrzała mu w oczy.
- Posłuchaj mnie panie wielce ognisty napastnik. Masz w tym momencie iść do szpitala i prosić. Nie ty masz ją błagać o przebaczenie. A z panem Sharpem policzysz się później. Zrozumiano , jak nie to wylecisz z drużyny-powiedziała twardo. Wszyscy byli w szoku. Nie spodziewali się takiej groźby. Kevin puścił chłopaka ten chwiejnym krokiem zaczął iść w kierunku wyjścia. Na jego twarzy była krew , chyba miał załamany nos. Sharp wyglądał dużo gorzej. Gdy tylko wyszedł z terenu szkoły oparł się o murek i osunął na ziemię. Boże co on zrobił przez niego Alex mogła zginąć. Gdyby jej wtedy wysłuchał. Teraz dziewczyna nie leżała by w szpitalu. Jak mógł uwierzyć że ona i Sharp. Boże musiał ją przeprosić. Ale czy mu wybaczy. Słyszał że jest w złym stanie ale myślał że to tylko klamstwa. Że dziewczyna specjalnie nie chodzi do szkoły. Wstał i zaczął biec w kierunku szpitala.
                           ****
Wpadł do środka , spytał się jakiejś pielęgniarki gdzie leży dziewczyna. Ta niechętnie powiedziała mu gdzie jest dziewczyna. Axel podbiegł pod salę wziął głęboki oddech i wszedł do środka. Alex leżała na łóżku , chłopak podszedł bliżej. Twarz dziewczyny była zaklejona plastrami spod których widać było spore plamy krwi. Axel popatrzył na jej ręce też miała zaklejone. Przyjrzał się bliżej krew tworzyła jakoś słowo prawie upadł. Boże co ona sobie zrobiła. Popatrzył na urządzenia do których była podłączona. Ktoś wszedł do sali , była to siostra. Podeszła do łóżka i popatrzyła wrogo na Axela.
- Po co tutaj przyszłeś co-widać było że go nienawidzi.
- Ja nie wiem. Co z nią- z jego oczu zaczęły lecieć łzy.
- Nie wiem, łatwo tak powiedzieć. A przez ciebie moja siostra jest w śpiączce. Przez ciebie oszpeciła sobie twarz- pocałowała siostrę w czoło. Axel myślał że zwariuje. Upadł na kolana i zaczął płakać. Siostra Alex, podeszła do niego i podniosła go. Mocno posadziła na krześle. Sama usiadła obok niego.
- Co ona ma na twarzy-spytał.
Dziewczyna popatrzyła mu w oczy.
- To samo co na reszcie ciała twoje imię- Axel prawie spadł z krzesła.
- Proszę a to jest rzecz która spowodowała że dziewczyna postanowiła się zabić. Nie wiem jakim trzeba być debilem by coś takiego powiedzieć- popatrzyła mu w oczy.
Dziewczyna dała mu telefon z jakimś filmikiem. Axel zaczął oglądać. Był w szoku, przecież on nigdy by nie powiedział czego takiego. To nie był on boże. Co tu się dzieje. On by nigdy boże.
- Ale, ale to nie ja- powiedział.
- Co!!!- krzyknęła dziewczyna.
- No to nie ja , ja bym nigdy nie zrobił nie powiedział czegoś takiego. Ja ją kocham boże- schował twarz w dłoniach. Znów zaczął płakać. Meryl była w szoku więc kto to był.
Dziewczyna powiedziała Axelowi że Alex podcieła sobie bardzo ważną żyłe na szyji i że cudem przeżyła. Axel prawie cały czas trzymał byłą dziewczynę za rękę. Miał ochotę krzyczeć. To było straszne , ta świadomość że to przez niego. Przez niego Alex chciała się zabić. Cały dzień przesiedział w szpitalu. Rozmawiał z Meryl o tym kto mógł nagrać ten filmik. Doszli do wniosku że mogli być to zawodnicy z Black Stars. Wkońcu byli odpowiedzialni za wypadek Axela więc takie coś to dla nich wręcz nic.
    

                        Zapowiedź
Boże co tu się dzieje. Kto nakręcił ten filmik. Co najgorsze  Axel nie chce grać, a nawet jeśli to nie potrafi zrobić żadnego dobrego strzału. Alex się obudzi , ale czy będzie w stanie wybaczyć byłemu chłopakowi. Tego dowiecie się w następnym rozdziale pt:,,Wybacz". Ale się będzie działo.

-------------------------------------
Boże wkońcu to skończyłam. Wiecie jak mi się tego nie chciało pisać. Wogóle coś jakiegoś doła mam. Ale to wszystko przez was. Nie ma tak dużo komentarzy jak kiedyś. A one dają mi siłę do pisania. Więc proszę o dużo komentarzy. Na tym i na tamtych blogach. PROSZĘ chcę wiedzieć że ktoś to czyta. 

niedziela, 28 lipca 2013

5 Cios

Pięć dni po wizycie u Axela, Alex siedziała w klasie. Miała wolną godzinę i postanowiła poczytać temat. Co prawda znała go na pamięć ale nie miała co robić. Do klasy wszedł Jude. Dziewczyna popatrzyła mu w oczy. Nie za bardzo za nim przypadała. Ale co zarobić , był to był. Chłopak podszedł do jej ławki.
- Hej - Zaczął niepewnie.
- Czego- Znów zaczęła czytać temat. Ten chłopak coraz bardziej ją irytował. Ciągle się na nią patrzył.
- Mam pytanie ty i Axel wy się kochacie prawda- Alex popatrzyła mu w oczy. Nie miała zamiaru się mu zwirzać. Co on se myśli.
- No, ale nie mam ci zamiaru się zwierzać. Tak wogóle o co ci chodzi. Mógłbyś się przestać ciągle na mnie patrzeć- chciała skończyć temat ale ten nadal był więc musiała wiedzieć o co mu chodzi. Znów zaczęła czytać temat z nadzieją że chłopak pójdzie sobie. Tak się jednak nie stało. Jude nadal tam był i patrzył się na nią jak głupi.
- Bo on na ciebie nie zasługuje- powiedział wreszcie. Alex popatrzyła mu w oczy co. O co mu chodzi.
- Co...- chciała coś powiedzieć ale chłopak mocno ją pocałował. Spadła z krzesła , Jude nadal ją całował. Z szoku nie mogła się nawet ruszyć. Chłopak włożył jej rękę pod bluzkę. Usłyszeli hałas i przekleństwo. Razem z Jude'm popatrzyli w kierunku drzwi. Tam stał Axel , Jude popatrzy mu w oczy. Axel popatrzył na Alex.
- Nie chcę cię znać- powiedział
Axel i wyszedł z klasy.
- Axel!!!-krzyknęła Alex. Chciała się wyrwać ale Jude ją unieruchomił. Alex kopnęła go w kroczę , chłopak zsunął się z niej , szybko wstała.
- Co ci odbiło- Popatrzyła na chłopaka ten wstał.
- On na ciebie nie zasługuje. Jesteś dla niego za dobra. Ze mną było by ci lepiej. Kocham cię- przyłożył jej dłoń do swojej piersi tam gdzie było serce- czujesz to serce bije dla ciebie. Kocham cię- Alex wyrwała rękę.
- Jesteś chory- powiedziała i wyszła z klasy. Zaczęła szukać Axela. Z jej oczu leciały łzy. Wiedział co Axel sobie pomyślał. Pierdolodny Sharp powinna go zabić. Nie udało się jej znaleźć Axela. Poszła nad rzekę. Tam usiadła tuż przy wodzie. Schowała głowę w kolanach i zaczęła płakać. Słowa Axela bardzo bolały. Tak bardzo chciała móc mu wszystko wytłumaczyć. Ktoś usiadł obok niej. To była Nelly, dziewczyna była w szoku. Nigdy nie widziała Alex w takim stanie. Alex opowiadziała jej o tym co zrobił Jude. Nelly była w szoku. Tego się nie spodziewała po takim cichym i spokojnym chłopaku jak Jude. Alex się do niej przytuliła. Musiała się komuś wyżalić. A Nelly wbrew pozorom była dobrym słuchaczem. Po około godzinie dziewczyny poszły na trening. Nie było Axela, Nelly jakoś się tym nie zdziwiła. Alex jak ognia unikała kontaktu.  Sharpem. Jak zawsze dawała z siebie wszystko. Na piłce wyładowywała swoją złość. Mark co chwilę lądował w bramce. Wkońcu Nathan zrobił wślizg i dziewczyna upadła na trawę. Okazało się że w tym miejscu był kawałek szkła. Wbił się dziewczynie w dłoń. Wszyscy do niej podbiegli. Dziewczyna wstała z pomocą Nathana.
- Alex sory - powiedział chłopak.
- Nic się nie stało. Idę do pielęgniarki- powiedziała i zaczęła iść w kierunku szkoły. Podbiegł do niej Jude i objął w pasie.
- Kochanie pójdę z tobą.- Powiedział to tak głośno że wszyscy słyszeli.
- Kochanie!!!-krzykneli prawie natychmiast. Alex nie wytrzymała walneła go z łokcia prosto w nos chłopak upadł na ziemię. Alex kopnęła go w twarz a potem w brzuch.
- Nazwij mnie tak raz jeszcze a przysięgam. Będą cię zbierać z boiska. A i tak wszystkiego nie znajdą- znów go kopnęła, tym razem w krocze- A to za pocałunek kochanie- odwróciła się i zaczęła iść w kierunku szkoły.
- Słodka jesteś jak się tak złościsz- powiedział Jude ale Alex już go nie słuchała. Pielęgniarka wyjęła jej szkło i opatrzyła ranę.
Gdy tylko Alex wróciła do domu od razu rzucił się na łóżko i zaczęła płakać. Do Axela dzwoniła już chyba ze sto razy. Następnego dnia w szkole wiedzieli o tym że ona i Axel nie są już razem. Dziewczyna usiadła w ławce. Wszyscy się na nią patrzyli. Do klasy wszedł Axel. Ubrany był w czarne spodnie białą koszulkę i czarną kurtkę. Na twarzy miał czarne okulary. Jego włosy były krótsze o dobrą połowę. Alex była w szoku. Owszem mieli tydzień dowolnego ubioru ale tego się nie spodziewała. Za chłopakiem szedł sznur fanek. Axel uśmiechał się do nich. Gdy podszedł do ławki popatrzył na Alex.
- Axel proszę wysłuchaj mnie. To nie ja to Jude- chłopak pokręcił głową.
- Nie , nie trudz się. I tak miałem z tobą zerwać- usiadł obok i popatrzył na piszczące dziewczyny. Uśmiechnął się szeroko. Alex ledwie powstrzymała się by nie zacząć płakać. Słowa Axela bardzo bolały. Resztę lekcji siedziała milcząc. Nie poszła na trening nie chciała patrzeć na Axela. Gdy szła ulicą zobaczyła coś co sprawiło jej niewyobrażalną ilość bólu. Axel siedział w kawiarni , ich kawiarni całował jakąś,  dziewczynę.
Kolejne dni to była tragedia. Alex nie chodziła do szkoły. Nie była w stanie zrobić nic. Nie jadła nie piła. Z nikim nie rozmawiała. Dostała kilka wiadomości o tym że Axel ma nową dziewczynę. Dziewczyna już sobie z tym nie radziła. Tak za nim tęskniła. Obiecała sobie że jak dorwie Sharpa to go zabije.
Do meczu było tylko 12 dni. Ale ona postanowiła że nie będzie grać bo niby po co. Ktoś wszedł do jej pokoju. Była to jej siostra. Meryl bardzo ją wspierała dziewczyna przytuliła się do niej. Znów zaczęła płakać. Meryl jak zawsze próbowała ją pocieszyć. Jednak to jak zawsze nic nie dawało. Po około godzinie dziewczyna musiała wyjść. Alex dostała  sms i załącznik. Nie znała tego numeru. Włączyła go , w filmiku Axel mówił że chodził z nią tylko by dołączyła do drużyny. I że ona nigdy mu się nie podobała. On woli prawdziwe kobiety. Takie jak jego nowa dziewczyna. Alex prawie cały czas płakała. A więc to wszystko co mówił to były klamstwa. Kłamał a ona głupia mu uwierzyła. Jak mogła się tak pomylić. Ulokować swoje uczucia w kimś takim. Już raz pomyliła się jeżeli chodzi o chłopaków ale nigdy nie aż tak. Miała dość , nie chciała żyć wiedząc że Axel zrobił sobie z niej marionetkę. I robił z nią wszystko co chciał. Poszła do łazienki . Zamknęła się w niej na klucz.Wzięła do ręki ostrza do maszynek do golenia. Wycięła sobie nim ,, Axel" na ręku. Potem to samo na brzuchu , nogach.Na końcu zrobiła to sobie trzy razy na twarzy w różnych miejscach tam cięcie było bardzo głębokie więc leciało sporo krwi. Ból ją nie obchodził przeżyła gorszy. Przyłożyła sobie ostrze do żyły na szyji. Zrobiła jedno bardzo głębokie cięcie. Z rany zaczęła sączyć się olbrzymia ilość krwi. Dziewczyna upadła na ziemię. Chciała umrzeć , może  Axel chociaż przyjdzie na jej pogrzeb.
- Axel kocham cię- powiedziała i zemdlała.

                              Zapowiedź
Alex w szpitalu , to tragedia. Ktoś dowiaduje się co dziewczyna dokładnie sobie zrobiła. I obwinia o to Axela. Chłopak jednak wogóle nie wie o wypadku. Co zrobi gdy się dwoje. To się okaże w rozdziale pt: Prawda.

sobota, 27 lipca 2013

4Wypadek

Axel szed chodnikiem. Był umówiony z Alex w małej kawiarni. Ubrany był w czarne spodnie i czarną koszulę. Włosy jak zwykle stały chłopak próbował je położyć ala nic to nie dało. Na uszach miał słuchawki. Był szczęśliwy bardzo kochał Alex a ona kochała jego. Nagle usłyszał pisk opon poczuł wielki ból.
                           ***
Alex siedziała w kawiarni. Było jej smutno. Axel nie przyszedł wystawił ją. Jej telefon zaczął dzwonić , dzwoniła Nelly.
- Tak... co... jak to... już idę- zapłaciła i szybko wybierała. Z jej oczu poleciały łzy szybko wbiegła do szpitala. Szybko znalazła odpowiednią salę. Pod salą stała Nelly dziewczyna podbiegła do  do niej.
- Co się stało???-spytała Alex.
- Axel miał wypadek potrącił go samochód-Alex aż jękła. Jej Axel boże tylko nie to-spokojnie żyje-powiedziała Nelly widząc minę Alex.
- Jakie ma obrażenia???- popatrzyła na lekarza który właśnie przyszedł.
- Wstrząs mózgu. Połamane trzy żebra i pełno siniaków czyli chłopak będzie.mógł grać-Alex prawie upadła. Jej Axel tylko nie to ale będzie mógł grać o ile się wybudzi
Nelly nagle krzyknęła Axel nie bedzie mógł grać. Widać nie słuchała lekarza . Lekarza powiedział że jeżeli wszystko będzie ok to chłopak będzie mógł grać.  Jednak nie to było najważniejsze. Zdrowie chłopaka było najważniejsze.
Alex weszła do sali chłopaka. Axel spał , wyglądał tak pięknie. Alex usiadła obok niego. Z jej oczu poleciały łzy. Do sali weszła policjantka. Podeszła do Alex i Axela.
- Sądzę że pani powinna wiedzieć ale to nie był wypadek. Kierowca wjechał w pana Blaza specjalnie a potem uciekł z miejsca wypadku-Alex obiecała sobie że zabije tego skurwiela. Zrobi to jak tylko się dowie kto to- Zna pani może tego chłopaka-Policjantka dała jej rysunek. Oczy Alex zrobiły się wielki. Chłopak był jednym z graczy Black Star. Ten chłopak był jej przyjacielem kiedyś.
- Tak to obrońca Black Star , Anthony Kowalewski- Policjantka zaczęła ją wypytywać o tego chłopaka. Nelly usiadła obok Alex. Dziewczyna wiedziała dlaczego to zrobił. Star wiedzieli że Axel może ją namówić by znów grała.Bali się i słusznie. Alex wiedziała co ma zrobić. Dla Axela dla osoby którą kochała.
- Nelly czy nadal chcą bym z nimi grała???-Spytała.
-Tak.
- To powiedz im żeby przygotowali dla mnie koszulkę będę grać- powiedziała. Obie poszły do szkoły gdzie trenowali zawodnicy. Alex chciała zostać ale nie mogła. Nikt nie wiedział o wypadku. Gdy dziewczyny weszły na blisko wszyscy do nich podeszli.
- Mam dla was złą wiadomość Axel został potrącony samochodem- Mark upadł na kolana. Wszyscy byli w szoku, Nelly wyjaśniła że chłopak żyje. Dzięki bogu pomyśleli wszyscy. Wyjaśniła im też kto potrącił Axela.
- A i przy okazji przedstawiam wam nowego napastnika drużyny Raimona pannę Alex Black. Panna Black wejdzie do składu w zastępstwo pana Blaze i będzie grał z jego numerem, bynajmniej puki pan Blaze nie wyzdrowieje. Ale lekarza mówił że są szansę że Axel zagra- powiedziała Nelly i odeszła. Alex popatrzyła na zszokowanych zawodników. Celia dała jej strój , Alex poszła się przebrać. Po około dziesięciu minutach weszła na blisko. Zajęła pozycję Axela , na początku nikt do niej nie podawał ale wkońcu się wkurzyła. Z prędkością wiatru podbiegła do Kevina i bez problemu zabrała mu piłkę. Zaczęła biec w kierunku bramki , nikt nie mógł jej dogonić a Nathan był w jej drużynie. Zatrzymała się przed bramką Marka. Uśmiechnęła się szyderczo wybiła piłkę do góry. Wyskoczyła robiąc obrót wokół niej pojawiły się dwa wielkie wiry nagle wiry zaczęły płonąć i otaczać dziewczynę . Tworzyły próżnię i wypychały każdego poza dziewczyną. Ta nadal leciała do piłki. Wkońcu gdy znalazła się na jej wysokości kopnęła ją. Piłka zaczęła płonąć poleciała prosto w kierunku bramki. Nikt nic nie widział przez to że wiry nadal otaczały dziewczynę. Dopiero gdy dziewczyna stanęła na ziemi a wiry opadły zobaczyli Marka w bramce. Strzał nie dość że był celny to jeszcze przesunął bramkę o metr do tyłu. Alex uśmiechnęła się i odeszła. Mark był w szoku to było taki niezwykłe ta moc i siła. Nigdy niczego takiego nie widział. Nawet Axel , nawet on nie miał takich silnych strzałów. Jude zaczął się przyglądać Alex. Dziewczyna była silna trzeba było jej to przyznać. Nagle sobie coś uświadomił widział na necie jej strzały, one były podobne do strzałów Axela. Obserwował ją przez cały trening. Ona i Axel mieli niemal identyczny styl gry. Jej  strzały też opierały głównie na ogniu i wirach. Można było powiedzieć że to tornada. Doszedł do wniosku że ta para jest wręcz idealna i że mogła by zrobić sporo zamieszania w świecie piłki nożnej.Nagle na blisko wpadła Celia. Wszyscy się na nią popatrzyli.
- Posłuchajcie przełożono mecz- powiedziała.
- Na kiedy???-spytał Mark.
- Za trzy tygodnie , coś się stało z ich zawodnikami macie więc więcej czasu- Ta wiadomość bardzo ucieszyła wszystkich zawodników. Alex podejrzewała że ma to coś wspólnego z wypadkiem Axela. Alex dostała dres Raimona , i wytyczną że ma w nim chodzić. Następnego dnia po treningu poszła do szpital. Była wkurwiona na maxa ktoś ukradł jej ciuchy i musiała iść w tym cholernym stroju. Wszyscy na ulicy się na nią gapili. Weszła do sali , Axel nie spał. Wpatrywał się w okno. Alex podeszła do niego cicho.
- Bu - chłopak odwrócił głowę.
Popatrzył na jej strój. Uśmiechnął się szeroko , delikatnie ją pocałował.
- Od kiedy grasz???-spytał
- Od wczoraj ,a co.
- Nie nic ładnie wyglądasz. Wiesz jutro mam wyjść. Wiesz jak się cieszę. Dziwnie się czuję -powiedział, dziewczyna usiadł obok niego na łóżku.
- Czemu???
- Dali mi tu taką bluzkę, nie i on ma z tyłu numer 14. A ja zawsze w 10 chodzę. Tęsknię za swoją bluzeczką- Alex podrapała się po głowie.
Chłopak zaczął przyglądać się jej bluzce. Na prawym boku była mała czerwona palmka. Taką samą miał na swojej bluzce . Popatrzył dziewczynię w oczy.
- Czemu masz.moją bluzkę???- Alex zaczęła się śmiać.
- Ta Nelly kazała mi w niej grać a ja też zawsze w 10 grałam-wyjaśniła- Jak wrócisz to ci ją oddam- dodała. Chłopak znów ją pocałował.
- Ładnie ci w niej- znów zaczęli się całować.
- Axel to prawda że twoja siostra że ona miał wypadek i jest w śpiączce??- Axel opuścił głowę.
- Tak- dziewczyna widząc jego minę przytuliła się do niego.
- Kocham cię - Powiedział i pocałował ją w policzek.
Następnego dnia w szkole Alex starała się być miał dla wszystkich. Na którejś przerwie spostrzegła że Jude znów się jej przygląda. Zauważyła to już dawno ale o co może mu chodzić. Chłopak patrzył się na nią też podczas lekcji.  O co tu kurwa chodzi.

                        Zapowiedź
Alex wkońcu z nami gra. Wszyscy się cieszą, Axel wraca do grania. Wszystko wydaje się idealne. Lecz czy na pewno. Jedno wydarzenie zmieni Axela i jego życie. Czy chłopak da sobie z tym radę.Tego dowiecie się w następnym rozdziale pt: ,, Cios".

Sory że tak długo nie wstawiałam ale nie miałam czasu napisać.

poniedziałek, 22 lipca 2013

3 Axel zrób coś !!!

Alex weszła na salę treningową. Ubrana była w czarne kimono . W każdy weekend pomagała ojcu w prowadzeniu lekcji karate. Robiła to nawet w Polsce. Popatrzyła po uczniach , rozpoznała tam znajomą twarz. Na samym końcu stał chłopak o białych włosach stojących do góry .
- Co on tu robi - pomyślała. Na salę wszedł jej ojciec. Był to wysoki mężczyzna z lekkim zarostem . Zaczęli trening , Alex co chwilę patrzyła na znajomego chłopaka . Szło mu bardzo dobrze ale miał kilka upadków . Gdy nie mógł podnieść nogi na odpowiedniom wysokość podeszła do niego i złapała go za udo i łydkę . Zaczęła unosić do góry . Chłopak z jej pomocą opanował unoszenie nogi tak wysoko bez problemu. Alex pomogła jeszcze dwum chłopaką . Po treningu wzięła szybki prysznic i poszła do ojca . Przez przypadek zobaczyła przebierających się chłopaków . Jej wzrok skulił się na biało włosym . Chłopak miał piękną opaleniznę , jego ciało było cud budowy . Miał umięśnione ramiona . Cud miód i orzeszki . Pomyślała , szybko się opanowała i poszła do ojca temu powiedziała że może pomagać mu w każdy weekend . Ojciec był w lekkim szoku . Myślał że dziewczyna szybko zrezygnuje .
Wychodząc Alex wpadła na biało włosego.
- Axel od kiedy ćwiczysz - spytała. Chłopak posłał jej piękny uśmiech .
- Od dzisiaj , może pójdziemy do tej kawiarni za rogiem - zaproponował . Alex posłałs mu uśmiech . Zaczęli iść w kierunku kawiarni . Tam chłopak zamówił sobie kawę i kawałek ciasta . Ale zamówiła lody i sok .
- Dobrze ci idzie - powiedziała.
- Ta staram się - zaczęli się śmiać .
- Jak chcesz to mogę porozmawiać z Tomem o tym by was oszczędzili .
- Tom to kapitan Black Stars znasz go???-chłopak był w szoku .
- Tak , proponował mi bym u nich grała , a prywatnie to mój były chłopak , zerwaliśmy bo musiałam tu przyjechać - Axel rozumiał dlaczego granie w klubie Raimona nie robiło na niej żadnego wrażenia . Skoro mogła grać w Black Stars .
- A ty masz dziewczynę???- popatrzyła mu w oczy .
- Nie , wątpię by jakąś mnie chciała -  Alex prawie z krzesła spadła .
- Axel na ciebie leci 90%dziewczyn w szkole - chłopak podrapał się po głowie.
- Aha to sporo.
- Mam prośbę mógłbyś pogadać z Markiem i resztą by przestali mnie namawiać - Axel westchnął , prosił ich by dali jej spokój .
- Dobrze - Zaczęli rozmawiać o treningach . Dużo się śmieli i żartowali . Na końcu wymienili się numerami .
************
W poniedziałek Axel spotkał Alex w drodze do szkoły. Zaczęli rozmawiać , chłopakowi świetnie się z nią gadało. Gdy tylko weszli do klasy zapadła cisza . Wszyscy patrzyli na nich podejrzanie. Do klasy wszedł nauczyciel od polskiego . Dzisiaj mieli losować role do przedstawienia pt: Romeo i Julia . Nauczyciel powiedział że nie zmieni nikomu roli mają się cieszyć tym co mają. Każdy dostał los . Axel popatrzył na swój .
- Romeo - powiedział . Dziewczyny zaczęły szukać czy przypadkiem nie mają Juli. Wkońcu Alex nie wytrzymała.
- Julia - jedna dziewczyna zaczęła płakać druga spadła z krzesła. Alex posłała piękny uśmiech Axelowi . Nauczyciel rozdał role i scenariusz. Nie odbyło się bez pocałunku dwójki zakochanych. Wtedy wszystkie dziewczyny zaczęły płakać. Już na następnej przerwie cała szkoła wiedziała kto gra Romea a kto Julię . Cała szkoła wiedziała też o spotkaniu Axela i Alex w kawiarni. Oboje byli głównym tematem rozmów. Dziewczyny krytykowały ją a chłopcy podkreślali jej zalety. A mianowicie nie małe piersi i zgrabny tyłek.
W domku klubowym panował chaos . Wszyscy rozmawiali a Axelu i Alex i czy ich związek można wykorzystać. Chłopak siedział tam gdzie zawsze. Tłumaczył im że nie są parą ale ci i tak swoje. Do chłopaka podeszła Nelly .
- Axel zrób coś!!!- krzyknęła. Wszyscy się na nią popatrzyli, byli w szoku- Nie obchodzi mnie czy to twoja dziewczyna czy nie . Masz ją namówić i tyle i bez dyskusji . Jak trzeba błagaj na kolanach - dodała gdy chłopak chciał coś powiedzieć.
Po dość nudnym treningu Axel zaczął iść w kierunku wyjścia ze szkoły. Tam spotkał Alex zaczęli iść w milczeniu .
- Wiesz że teraz cała szkoła myśli że jesteśmy parą - poinformowała chłopaka.
- Tak wiesz mam cię błagać na kolanach - uklękł przed nią. Dziewczyna zatrzymała się.
- Błagam cię wstąp do klubu piłkarskiego Raimona.
- Nie - chłopak wstał .
- Wiedziałem - zaczęli się śmiać.
- Może pouczymy się u mnie - spytała . Chłopak uśmiechnął się zaczęli iść w kierunku jej domu. Weszli do środka.
- Mamo to jest Axel kolega ze szkoły , my idziemy się uczyć.
- Dzień dobry - powiedział chłopak i poszedł za Alex. Weszli do totalnie zwyczajnego pokoju . Alex wyszła , a po chwili wróciła z ciastkami i piciem. Usiedli na łóżku i zaczęli odrabiać lekcje. Po jakiejś godzinie mieli wszystko zrobione . Axel popatrzył dziewczynie w oczy . Miała bardzo piękne oczy . Skłamałby mówiąc że mu się nie podoba . Dziewczyna jego zdaniem była piękna . Zauważył to już pierwszego dnia. Dziewczyna też zaczęła patrzeć mu w oczy . Ich twarze się do siebie zbliżyły . Ich usta dzieliło najwyżej pięć centymetrów . Axel delikatnie złączył swoje usta z jej ustami. Sam nigdy się nie całował więc nie wiedział czy robi dobrze. Tę jak że ważną chwilę przerwało pukanio ścianę . Młodzi oderwali się od siebie . W drzwiach stała mama Alex.
- Nie przeszkadzajcie sobie - powiedziała i wyszła. Młodzi popatrzyli po sobie. Oboje byli cali czerwoni na twarzach.
- Chciałbyś zostać moją dziewczyną - spytał niepewnie Axel. Alex posłała mu piękny uśmiech .Zbliżyła swoje usta do jego.
- Jasne że tak - pocałowała go. Axel przyciągnął ją do siebie. W tym momencie liczyli się tylko oni .
- Alex dlaczego całujesz chłopaka - młodzi popatrzyli na małego chłopczyka . Ten podbiegł do Alex i rzucił się jej na szyję. Dziewczyna posadziła go sobie na kolanach.
- To jest Kuba - przedstawiła małego - A to Axel Blaze - chłopczyk popatrzył na Axela potem na siostrę . Wybiegł z pokoju.
- Chyba mnie nie lubi - powiedział Axel.
- Uwielbia cię , ma cały pokój w twoich plakatach - znów zaczęli się całować.
- Wiesz ja na te karate zapisałem się dla ciebie - powiedział. Alex zaczeła się śmiać.
Następnego dnia spotkali się pod domem dziewczyny i zaczęli iść w kierunku szkoły. Trzymali się za ręce. Gdy tylko weszli na teren szkoły wszyscy się na nich patrzyli. Co chwilę ktoś się ich pytał czy są razem. W domku klubowym Axel cały czas pisał smsy z Alex. Podszedł do niego Mark.
- Axel błagam zrób coś to twoja dziewczyna.
- Nie , właśnie dla tego że jest mają dziewczyną - wszyscy zaczęli go błagać. Ale chłopak nie miał zamiaru namawiać Alex.

sobota, 20 lipca 2013

2 Misja Alex

W domku klubowym panował chaos . Wszyscy rozmawiali tylko o Alex i o jej niesamowitej obronie. Wszyscy byli pod wrażeniem gracji a zarazem szybkości i siły jaką dziewczyna włożyła w ten strzał . Mark przypomniał sobie jak poszedł po tę piłkę a ta była spalona . Celia siedziała na internecie i szukała wiadomości na temat Alex . Znalazła kilka wzmianek o jej wyczynach w lekkoatletyce , boxie i karate . Z każdej z tych dyscyplin zdobywała najwyższe odznaczenia . Co dziwne była też jedną z najlepszych uczennic w szkole . Miała same szóstki . Coś co zdziwiło Celię to to że wszystkie informacje jeżeli chodzi o jej wyczyny są z tego i poprzedniego roku nie było nic z klasy pierwszej , nie mówiąc już o podstawówce . To było dziwne . Taki talent musiał być odkryty dużo wcześniej . Przecież treningi musiały zająć jej prawie całe życie . A tu nic pusta plama . Nagle wyświetlił się jej artykuł sprzed dwóch lat . Zaczęła czytać.
Tragedia podczas mistrzostw europy.
Tegoroczne mistrzostwa europy w piłce nożnej zakończyły się tragedią . Podczas śpiewania hymnu drużyny wygranej , na boisko wleciały race , boisko zaczęło się palić . Nie zidentyfikowani sprawcy odcięli wodę . Przez co nie można było zgasić ognia . To była wielka tragedia,zginęły dwie zawodniczki z Polski , jedna była ciężko ranna. Ogień przedostał się na trybuny , zginęło dwudziestu kibiców . Prezydent piłki ogłosił żałobę . Z opisów świadków wynika że pożar spowodowało dwóch mężczyzn w wieku 18-20 lat .

Pod artykułem było zdjęcie zespołu z polski . Celia uważnie mu się przyjrzała .
- O boże - krzyknęła .
- Co się stało - spytał Mark .
- Słyszał ktoś o tragedi podczas mistrzostw europy dwa lata temu - popatrzyła na całą drużynę .
- Tak - powiedział Axel - podobno ktoś rzucił coś na boisko . Te zaczęło się palić . Zdaje mi się że zginęły dwie dziewczyny i jakaś została ranna czy coś . Czemu pytasz - wszyscy popatrzyli na menedżerkę .
- Popatrzcie na to , na dziewczynę w środku - obróciła laptop . Wszyscy zaczęli się przyglądać . Dziewczyna w środku miała jasne brązowe włosy . Ich uwagę przykuły jej oczy . Miała piękne fioletowe oczy. O Boże !!!. Pomyśleli wszyscy , czy to możliwe .
- Przecież to jest Alex - powiedział Mark . Był w szoku , przecież ta dziewczyna nienawidziła piłki . Celia kliknęła na jej zdjęcie . Pojawiły się informacje . Dziewczyna była kapitanem zespołu . Dwie dziewczyny które umarły były jej najlepszymi przyjaciółkami. A ona sama była tą dziewczyną która była ciężko ranna . Uważana była za najlepszą zawodniczkę w europie .  To wiele wyjaśniało , dlaczego miała wspaniałą formę . I dlaczego nienawidziła piłki . Wszyscy byli w szoku , a oni ją tak źle oceniali .
Do domku wbiegła Nelly .
- Posłuchajcie mamy problem. Za trzy tygodnie mamy grać z najsilniejszą drużyną na świecie - powiedziała . Mark prawie się przewrócił . Kevin gdyby nie Jack też .
- Ale , ale my nie jesteśmy gotowi - wymamrotał Mark .
- Wiem , moście stać się silniejsi . Nie wiem opracujcie nową technikę . Musicie wygrać , to da nam sławę - krzyknęła . 
- Jak nazywa się ta drużyna z którą mamy grać - spytał Jude.
- Black Stars - powiedziała Nelly - Macie wygrać , nie wiem może weźcie kogoś nowego . Macie wygrać - mówiąc to wyszła z domku . Wszyscy byli załamani , mieli grać z mistrzami .
- Mam pomysł - zaczął Erik - poprośmy Alex o pomoc - Jude popatrzył na niego jak na wariata . Celia zaczęła się bać o jego psychikę .
- To dobry pomysł - powiedział Nathan . Wszyscy popatrzyli się na chłopaka .
- Co ???!!! - krzyknął Mark .
- No ja kiedyś słyszałem o Alex ona miał ksywkę Kity . Ona jest, była świetna . Widziałem kiedyś w necie jej akcje . Prawdziwe mistrzostwo - wszyscy zaczęli zastanawiać się jak ją namówić .
- Axel ty masz z nią dobre stosunki prawda - Mark popatrzył na jedyną osobę w domku która nie była zajęta myśleniem o Alex .
- Nie tam dobre , po prostu się jej nie narzucam - wyjaśnił chłopak .
- Pogadaj z nią proszę - poprosili wszyscy . Axel westchnął . Wiedział że jest na przegranej pozycji . Wyszedł z domku i zaczął iść w kierunku fontanny . Tam zwykle siedziała Alex . Nie pomylił się dziewczyna siedziała na murku fontanny patrzyła się na wodę . Na uszach jak zawsze miała słuchawki. Chłopak szybkimi krokiem podszedł do niej i usiadł obok . Dziewczyna zdjęła słuchawki .
- Hej - powiedziała . Zawsze gdy z nim rozmawiała używała łagodnego głosu .
- Hej . Wiesza to nie był mój pomysł i proszę nie obraź się że zadam ci tę pytanie - zebrał siły - Czy wstąpisz do naszej drużyny - dziewczyna popatrzyła na niego jak na wariata .
- Ta to na pewno nie był twój pomysł .
- Wiesz ja wiem co się stało dwa lata temu - zaczął . Dziewczyna była w szoku . Skąd on to wiedział , boże tylko nie to .
- Skąd ty...
- Celia poszukała w necie . Przykro mi - dodał . Dziewczyna opuściła głowę . Nie lubiła o tym mówić .
- Dziękuję za propozycje ale ja nie mogę - mówiąc to wstała . Odeszła zostawiając chłopaka samego . Axel dobrze wiedział co ona czuje . Jego Julia jego siostrzyczka . Zacisnął dłoń w pięść i wstał . Wrócił do domku klubowego .
- I jak - napadli go wszyscy .
- Nie , dziewczyna nie chce grać - powiedział i usiadł na swoim stałym miejscu . Chłopak dobrze wiedział że Alex nie będzie chciała grać . Na jej miejscu też by nie chciał.
********************************
Alex siedziała w swoim pokoju. W jej głowie wciąż była rozmowa z Axelem . Bardzo lubiła tego chłopaka . Nie dlatego że był sławny , nie lubiła go za jego spokój i szczerość . Wstała i wyjęła z garderoby wielki karton . Postawiła go na łóżku , otworzyła go . Ze środka wyjechał swoją ulubioną piłkę. Tą piłką rozgrywała najlepsze zagrania . Położyła ją na łóżku , z kartona wyjęła strój polski.  Spodenki były czerwone , za to bluzka biała , z orłem na sercu. Dobrze pamiętała jak bardzo się cieszyła tym że może go nosić na sercu . Kiedyś kochała grać , sprawiało jej to olbrzymią przyjemność . Zawsze miała talent do sportu ale dopiero piłka pokazała jej co oznacza prawdziwy wysiłek. Prawdziwe zmęczenie, jednak ona nigdy się nie poddawała zawsze pieła się w górę . Aż do tego wypadku , wtedy straciła dwie najlepsze przyjaciółki . Znały się od dziecka . Sama spędziła miesiąc w szpitalu , postanowiła zająć się lekkoatletyką . Obiecała sobie że nigdy nie zagra w piłkę . A teraz , zdarzyła się taka okazja.
********************************
Następnego dnia Alex przyszła do szkoły w wyjątkowo dobrym humorze . Sama nie wiedziała dlaczego . Na Chemii dostała szóstkę . Na przerwie Axel zaczął się tłumaczyć .
- Wiesz Alex sory za wczoraj . Nie powinienem rozdrapywać starych ran - zaczął niepewnie chłopak.  Alex posłała mu piękny uśmiech .
- Nic się nie stało - chłopak też się uśmiechnął . Kamień spadł mu z serca . Całą noc martwił się czy przypadkiem nie uraził dziewczyny . Zaczęli rozmawiać o chemii . Okazało się że oboje bardzo ją lubią . Axel był pod wielkim wrażeniem wiedzy dziewczyny. Zresztą ona też nie mogła uwierzyć w to że Axel umie tak dobrze chemię . Ich dość wesołą rozmowę przerwał dopiero nauczyciel .

                         Zapowiedź
To jakąś masakra . Alex nie chce grać a do spotkania jest niewiele czasu . Wszyscy poza Axelem próbują ją namówić .
Czy im się to uda zobaczycie w ,, Axel zrób coś!!! ".

-----------------------------------
Ta dam jest druga .
Mam  nadzieję że wam się podoba .
O a to Alex

1 Nowa

Proszę oto pierwszy rozdział na tym blogu . Mam nadzieję że się wam spodoba .

Lekcja Chemii trwała jak zwykle . Nauczyciel tłumaczył a uczniowie albo spali albo grali na telefonach . Tylko jeden chłopak patrzył cały czas na książkę i czytał temat.  Tak Axel Blaze bardzo lubił Chemię . Miał z niej najlepsze oceny w całej klasie . Zresztą był bardzo dobry z każdego przedmiotu . Do klasy wszedł dyrektor i jakaś dziewczyna . Wszyscy popatrzyli się w kierunku wysokiej dziewczyny . Dziewczyna ta miała piekne fioletwe oczy i tego samego koloru włosy. Ubrana była w ciemno zielone bojówki czarne glany . Na jej czarnej bluzcę było logo jakiegoś zespołu . W wardze miał kolczyk . Nauczyciel popatrzył na nią z nie smakiem .
- Dzień dobry , przedstawiam wam nową uczennicę - Zaczął dyrektor - To jest panna Aleksandra Black - wskazał na dziewczynę .
- Siema - powiedziała . Jej głos był bardzo ładny.  Aż nie można było uwierzyć że ktoś taki może mieć tak piękny głos. - Hej - powiedziała cała klasa. Dyrektor wyszedł z klasy . Nauczyciel popatrzył na nową .
- Może opowiesz nam coś o sobie ???-zaproponował . Dziewczyna popatrzyła na niego jak na totalnego wariata . Westchnęła i popatrzyła na klasę .
- Dobra , na imię mam Aleksandra ale macie mówić mi Alex - to brzmiało jak rozkaz . Ucznią nie podobał się jej ton  -  Przyjechałam z Polski , to takie zadupie  w europie . Mam młodszego brata i siostrę. Nie lubię ich no i mam dwa psy . Uwielbiam słuchać ostrego rocka , metalu . Nie lubię różu i piłki nożnej - cała klasa była w szoku . Jak można nie lubić piłki .
- Uprawiasz jakiś sport - spytał nauczyciel .
- Ta ćwiczę karate mam czarny pas , ćwiczę też box mam mistrzostwo Polski do lat szesnastu . W polsce byłam też w reprezentacji kraju w lekkoatletyce - Nauczyciel był w szoku nie spodziewał się czegoś takiego - Tańcze też Hip-Hop - Dodała od niechcenia .
- Dobrze usiądzie pani z panem Blazem - Nauczyciel wskazał na Axela . Dziewczyna popatrzyła na chłopaka . Jej oczy zrobiły się wielkie , ale szybko to ukryła . Podeszła do ławki i usiadła . Zadzwonił dzwonek , wszyscy uczniowie podeszli do nowej . Alex wydawała się znudzona .
- Hej jestem Mark - przedstawił się chłopak .
- Posłuchj mnie Evans , nie mam zamiaru słychać twojego gadania . Nie lubię piłki a co za tym idzie nie lubię ciebie - Chłopak był w szoku . Jak można być takim wrednym . Wszyscy odeszli od ławki , dziewczyna spojrzała na sąsiada . Przynajmniej on jej nie męczył . Zaczęła się druga lekcja Chemii . Nauczyciel zaczął coś tłumaczyć . Alex nie słuchała go te tematy już dawno przerabiała i miał z nich dobre oceny . Nauczyciel podszedł do jej ławki .
- Pan Blaze będzie pani pomagał przez najbliższy tydzień . Dzisiaj oprowadzi panią po szkole - mówiąc to odszedł od ławki . Znów zaczął coś tłumaczyć . Na przerwie do klasy przyszedł szkolny podrywacz Lavi . Usiadł na ławce Alex i zaczął się do niej szczerzyć .
- Hej piękna , wiesz jesteś bardzo ładna . Nie chciałbyś pójść dzisiaj na randkę - Alex popatrzyła mu w oczy . Chłopak uśmiechnął się , wziął w palce jej podbrudek , przybliżył jswoją twarz do jej ust . Dziewczyna jednym ruchem ręki złapała go za włosy . Chłopak spadł z ławki , Alex uderzyła jego twarzą o blat ławki . Z nosa chłopaka zaczęła lecieć krew . Alex usłyszała śmiech , odwróciła głowę . Axel śmiał się Alex też się uśmiechnęła . Lavi wstał i wyszedł z klasy . Cały czas klął pod nosem . Po lekcjach Alex wyszła z klasy . Na korytarzu czekał na nią Axel . Zaczął ją oprowadzać po szkole .
- Może pójdziesz ze mną na trening - zaproponował .
- Nie lubię piłki - powiedziała i popatrzyła mu w oczy .
- Aha to sory. To ja już idę pa - mówiąc to odszedł . Alex założyła słuchawki i zaczęła iść w  kierunku domu . Po jakiś trzydziestu minutach stanęła przed wielkim domem . Z niechęcią weszła do środka . Nie chciała tu mieszkać , bardzo tęskniła za Polską . Rodzice nie spytali się jej o zdanie . W polsce miała przyjaciół i  chłopaka . A tu , tu była sama . Weszła do swojego pokoju , rzuciła mamie że nie jest głodna . Usiadła na łóżku . Nikogo w klasie nie polubiła , no może Axela . Chłopak był bardzo miły . Nie spodziewała się tego po takiej gwieździe . Do pokoju weszła niska dziewczyna . Usiadł obok Alex. Ta nie zwracała na nią uwagi . Dziewczyna zdjęła jej słuchawki .
- Jak tam w szkole ??? - spytała . Alex nic nie powiedziała .
- Alex no weź . Znajdź sobie przyjaciół . Słyszałam że mają tam niezłą drużynę piłkarską . Może się zapiszesz - Alex popatrzyła na nią wrogo .
- Nie lubię piłki , dobrze o tym wiesz - powiedziała wściekła Alex .
- Wiesz bardzo się zmieniłaś , kiedyś taka nie byłaś . Ja rozumem że od tego wypadku zmieniłaś się ale błagam jesteś załosna - Dziewczyna wyszła z pokoju . Alex znów zaczęła słuchać muzyki . Zaczęła zastanawiać się nad słowami siostry . Doszła do wniosku że ona chce ją tylko zdołować .

                              ***

Następne dni  Alex chodziła wściekła . Ną lekcjach patrzyła na wszystkich jakby chciała ich zabić . Po lekcjach w czwartek poszła nad boisko , usiadła w cieniu drzew tak że nikt jej nie widział . Popatrzyła na wrzeszczące fanki zawodników. Jej zdaniem trzeba było być chorym żeby się tak zachowywać . Z podziwem oglądała wyczyny chłopaków . Wkońcu Kevin kopnął piłkę tak że ta odbiła się od słupka i zaczęła lecieć z olbrzymią szybkością w kierunku Celi . Alex wstała i zaczęła biec . Wyskoczyła w  powietrze i zrobiła obrót . Nogą odbiła piłkę , ta poleciała w kierunku wody z olbrzymią siłą  . Alex wylądowała na ziemi . Popatrzyła na Celię , dziewczyna leżała na ziemi . Była w szoku , Alex popatrzyła na zawodników . Ci też byli w szoku . Dziewczyna włożyła ręce do kieszeni i zaczęła iść w kierunku szkoły . Dziwnie się czuła z jednej strony wiedziała że musiała uratowć Celię a z drogiej nie nawiedziła piłki . Włożyła słuchawki na uszy . Przy muzyce mogła oderwać się od rzeczywistości . Poczuła że ktoś łapie ją za ramię . Odwróciła się , to była Celia
- Hej - powiedziała . Dziewczyna westchnęła i zdjęła słuchawki.
- Czego - nie chciała z nią  rozmawiać.
- Dziękuję - powiedziała - Nie mówiłaś że umiesz grać może chciałbyś  - zaczęła .
- Nie nie umiem grać - mówiąc to odeszła . Założył słuchawki , boże co tej małej się wydawało że co . Szybkim krokiem poszła do domu . Chciała być sama . Musiała pomyśleć , wyciszyć się . Weszła do pokoju i od razu położyła się na łóżku .

                           Zapowiedź
Wszyscy byli w szoku widząc  umiejętności Alex . Teraz chcą się  dowiedzieć kim ona jest .
To będzie szok . Następny rozdział ,, Misja Alex ".

To znowu ja

Siema to znowu ja Keshi . Teraz będę pisać prawdziwego bloga o Inazuma Eleven.
Historia będzie dziać się po wygranej Raimona z Zeusem.
Tak jak na poprzednim blogu mam zamiar zmienić trochę postaci . No i wprowadzić nowe . Mam nadzieję że ten blog spodoba wam się tak samo jak tamten a może bardziej .
A posty będą pojawiać się rzadziej niż na tamtym .