Jude siedział na ławce. Patrzył jak jego koledzy grają. Podeszła do niego dziewczynka o szarych włosach zrobionych w dwa warkocze. Jej oczy miały kolor czekolady. Były tak piękne że Jude poczuł że jego serce robi obrót o sto sześćdziesiąt stopni.
- Mogę.- Spytała wskazując miejsce obok chłopaka. Chłopak popatrzył na ławkę. Tam leżała jego torba.
- T-Tak.- Wydusił z siebie i zabrał torbę. Dziewczynka usiadła obok niego. Jude zmierzył ją nieodgadnionym spojrzeniem. Wydawało się mu że gdzieś już ją widział.
- Jestem Jude Sharp.- Przedstawił się i wyciągnął w jej kierunku rękę. Dziewczyna uśmiechnęła do niego. Jude wydał z siebie cichy jęk.
- Julia Blaze.- Powiedziała i uścisnęła jego rękę. Jude poczuł że ktoś uderza go otwartą dłonią w policzek. Julia, Julia Blaze siostra jego przyjaciela. A co najważniejsze dziecko. A mu przez głowę takie chore myśli przeszły.
- Ile masz lat???- Spytał. Axel nigdy nie mówił.
- Jedenaście.- Powiedziała i popatrzyła na brata który biegł w kierunku bramki z piłką.
Nagle wszyscy się zatrzymali ktoś wszedł na boisko. Był to wysoki chłopak o białych długi włosach. Ubrany w czarne spodnie i brązową koszulkę. Podszedł do Axela. Po chwili we dwójkę zeszli z boiska. Nikt nie słyszał co mówią. Ale dało się rozpoznać że coś jest nie tak. W którymś momencie. Byron bo to on był tym chłopakiem, złapał Axela za bluzę i krzyknął coś do niego. Axel odsunął się od niego. Wyglądał jak by ktoś go wychłostał. Upadł na kolana. Byron podszedł do niego i złapał za ramię. Podniósł go z ziemi i wściekły powiedział mu coś. Axel popatrzł na niego przestraszony. Potem popatrzył na swoją drużynę. Przebiegł blisko i wybiegł z terenu szkoły. Zrobił to z taką prędkością że pewnie nawet Nathan by go nie dogonił. Wszyscy popatrzyli na Byrona.
- Coś ty mu powiedział!!!- Krzyknął Kevin podchodząc do kapitana Zeusa. To samo zrobiła reszta drużyny.
- Cóż powiedziałem mu prawdę. Alex jest śmiertelnie chora. A przez niego dostała ataku.- Powiedział od niechcenia.
- A ty skąd to wiesz???- Spytał wściekły Bobby.
- Powiedziała mi.
- Ta jasne, Axelowi nie powiedziała a tobie tak. Podaj mi jeden powód dla którego miała by tak zrobić.- Krzyknął Kevin.
- Cóż mnie i Alex łączy silna więź. Boski czas.- Pstryknął w palce. Wszystko się spowolniło. Wyminął zawodników Raimona i zaczął iść w kierunku wyjścia. Popatrzył na Sharpa i Julie.
- No Sharp ale masz starą dziewczynę.- Posłał mu złośliwy uśmiech i zniknął.
***
Axel wpadł do sali Alex. Dziewczyna siedziała na łóżku. Chłopak popatrzył na nią z bólem.
- Alex ja.- Zaczął.
- Wyjdż stąd.- Powiedziała z nienawiścią. Axel podszedł do jej łóżka.
- Czemu mi nie powiedziaś. Przecież wiesz że bym cię nie zostawił. Kocham cię.- Usiadł obok niej.
- Axel ja już nie wiem co mam robić. Boże.- Krzyknęła. Axel mocno ją przytulił. Dziewczyna zaczęła płakać. Do sali wszedł Byron.
- Dobrze miło że mi powiedziałeś że Alex jest chora. Ale teraz może byś sobie poszedł.- Powiedział Axel. Byron zmierzył parę nienawistnym wzrokiem. Swoje piękne oczy skupił na Alex. Podszedł do jej łóżka.
- Alex proszę wybierz mnie, kocham cię.- Axel gwałtownie wstał. Popatrzył na Byrona.
- Byron nie kocham cię. Już ci to mówiłam. Proszę daj mi spokój. Nigdy nie będziemy razem.- Powiedziała Alex. Byron podszedł do niej. Axel automatycznie zareagował. Złapał chłopaka i pociągnął go w kierunku drzwi. Wyszli. Alex zaczęła płakać. Nie chciała ranić Byrona. Ale i też nie chciała zostawiać Axela.
***
Dwa dni póżniej, Celia i Nelly kazały przyjść wszystkim, łącznie z Alex do domku klubowego. Stał tam wysoki mężczyzna o białych włosach i brązowych włosach. Ubrany był w czarne spodnie i białą koszulkę.
- Właśnie dostaliśmy interesującą propozycje z przyszłości. Zaproponowano nam udział w między czasowym turnieju. Razem z właścicielem szkoły postanowiliśmy że weźmiecie w nim udział.- Powierzyła Nelly. Zawodnicy popatrzyli na mężczyznę.
- A tak to będzie trener waszej drużyny.
Zawodnicy różnie podchodzili do tego że mają lecieć w przyszłość. Alex podeszła do Nelly.
- Nelly ale ja nie mogę grać. Lekarz mi powiedział.- Mężczyzna jej przerwał.
- Możesz, w naszych czasach mamy coś co pozwoli ci normalnie grać.- Powiedział przybysz z przyszłości. Alex zaczęła się mu przyglądać. Pstryknęła w palce i wskazała na niego palcem.
- Axel.- Powiedziała.
- Skąd ta pewność????- Spytał. Wszyscy się im przyglądali.
- No chyba wiem jak mój chłopak wygląda. A po za tym macie takie same oczy.- Powiedziała i popatrzyła na młodego Axela.
***
Dwa dni później Wybrani zawodnicy Raimona zebrali się w klasie. Nie chcieli jechać bez przyjaciół ale Nelly powiedziała że oni są za słabi. Alex siedziała koło Axela. Głowę trzymała na jego ramieniu. Do klasy wszedł niejaki Hiroto i Jordan. Pojawił się też David z Akademii Królewskiej. Na samym końcu przyszedł chłopak o imieniu Fubuki. Chłopcy zaczęli się z nimi witać. Nagle do klasy wszedł ktoś kogo by się nie spodziewali.
- Byron co tu robisz????- Spytała Alex podchodząc do chłopaka.
- Mam lecieć z wami.- Powiedział i podszedł na koniec sali. Usiadł w jednej z ławek i wyjął telefon. Zaczął coś robić.
Jude siedział w ławce. Czuł się okropnie, nadal nie mógł zapomnieć o Julii. Z drugiej strony widział że to co do niej czuje jest złe, chore. Ale naprawdę nie mógł zapomnieć jej twarzy.
- Braciszku coś się stało.- Spytała Celia siadając obok niego. Jude po cichu opowiedział jej o tym co czuł. Gdy to zrobił Celia pokręciła głową.
- Przykro mi ale nie wiem co mam ci powiedzieć. Napewno nie powinieneś mówić tego na głos. Bo Axel raczej nie pozwolił by ci żyć. A jeżeli ją kochasz. Poczekasz, już nawet nie do osiemnasti. Tak szesnaście siedemnaście lat.- Wstała z ławki i poszła w kierunku Nelly. Nagle do sali weszła pieką w każdym tego słowa znaczeniu dziewczyna. Miła długie szaro-różowe włosy. Ubrana w czarne spodnie i żółtą bluzkę.
- Dzień dobry pani to???- Spytała Nelly.
- Julia Sh znaczy Julia Blaze.- Ugryzła się w język.- Mam was przetransportować do moich czasów.
Chłopcy poszli za nią. Weszli na dziedziniec.
Zapowiedź
Jesteśmy w przyszłości. Boże tu jest wspaniale. Ale za raz, czy to możliwe, nie wierzę. Przecież oni nie mogą być razem, to chore. Kto z kim i co dowiecie się czytając następny rozdział pt:,,Prawdziwa miłość".
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJulia z Judem :D
Genialnie to napisałaś :D
Bosko, bosko, bosko :D <3
Miałaś rację, takie coś chce się czytać jeszcze bardziej :D
AAAAaAA!! Jest już późno a ja się nadzieram jak idiotka xD
J.E.S.T.E.Ś. G.E.N.I.A.L.N.A.
Normalnie Cię kocham ♥ :D
Weeeeny :D :3
A i ten pomysł ze skokami w czasie też całkiem niezły :D :D :D Już się nie mogę doczekać :D
No wiem
UsuńBez przesady
:)
A jak by inaczej.
Ja ciebie też.
Dzięki, zaraz będziesz inaczej mówić.
A więc przechodzimy do "Inazuma Eleven go chrono stone" ?
OdpowiedzUsuńFajnie <3 nie mogę się doczekać meczy ! ^^
Mam taki zaciesz że nie mogę !!!
Weny i czego ci potrzeba <3
nieokreślona
Nie raczej nie. Nie lubie za bardzo go.
UsuńDzięki
OMG
OdpowiedzUsuńTO JEST BOSKIE
WIESZ JAK JA CI TALENTU ZAZDROSZCZĘ
JULIA Z JUDEM, ZGADŁAM?
AXEL GO ZABIJE, ALE CÓŻ
NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ KIEDY WSTAWISZ NASTĘPNY
WENY
Dzięki
UsuńTo raczej ja ci.
No może.
Nie nie sądze m.
Zaraz dam nowy.
Dzięki
SUPER!
OdpowiedzUsuńJ&J Nieźle
No weź... Nie rób tego Alex!
WENY!
Dzięki
Usuń:)
Czego???
Dzięki